Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Zrehabilitowali się! Pewne zwycięstwo z Montpellier!

sobota, 26 września 2015 17:42 / Autor: Piotr Natkaniec
Zrehabilitowali się! Pewne zwycięstwo z Montpellier!
Zrehabilitowali się! Pewne zwycięstwo z Montpellier!
Piotr Natkaniec
Piotr Natkaniec

Szczypiorniści Vive Tauorn Kielce odreagowali porażkę z pierwszej kolejki Ligi Mistrzów. W bardzo dobrym stylu pokonali francuskie Montpellier 30:23. Są to pierwsze punkty w tegorocznej Lidze Mistrzów zdobytę przez zespół z Kielc.

 

Kibice nie zawiedli, a Hala Legionów po raz pierwszy w tym sezonie wypełniła się po brzegi. Tałant Dujszebajew zdecydował się od pierwszych minut posłać na parkiet tą samą szóstkę, co w Szeged w starciu z Pick. Nadal do zdrowia nie doszedł Mateusz Kus, z którego nie mógł skorzystać trener kielczan. W obronie obok Michała Jureckiego zagrał ponownie Krzysztof Lijewski.

Przy kapitalnym dopingu mistrzowie Polski zaczęli spotkanie tak jak na brązowego medalistę Ligi Mistrzów przystało. Już po pięciu minutach wyszli na prowadzenie 4:2. Grali dynamicznie, a rywal nie był w stanie nadążyć za ich tempem. Od 6. do 12. minuty nie mogli pokonać stojącego pomiędzy słupkami Marina Sego. Obrona kielczan spisywała się zdecydowanie lepiej niż na inaugurację europejskich rozgrywek. Najlepszym przykładem był Michał Jurecki, który w ciągu pierwszych 30 minut zaliczył 4 przechwyty, natomiast Krzysztof Lijewski schodził do szatni z czterema bramki i 100% skutecznością. 

Tyle tylko, że przy stanie 7:2 moment stagnacji dotknął Vive Tauron. Tym razem to kieleccy zawodnicy nie mogli przebić się przez defensywę Montpellier. Francuzi niebezpiecznie zbliżyli się do gospodarzy (7:5), ale ci znów potrafili odpowiedzieć. Na 10 minut przed końcem przy stanie 9:6 szczypiorniści Vive Tauron znów zagrali na nerwach swoim fanom. Najpierw mogli wyjść na 4-bramkowe prowadzenie, ale dobrej okazji nie wykorzystał Denis Buntić. Potem Francuzi zaczęli gonić i do przerwy na tablicy wyników było tylko 12:11.  

Od samego początku drugiej części gry kielczanie udowadniali, że w sobotnie popołudnie liczy się dla nich tylko zwycięstwo. W ciągu kilku minut dwie efektowne bramki rzucił Karol Bielecki, a kolejną dołożył z rzutu karnego. Po bramce Michała Jureckiego już w 36. minucie było 16:13. Gracze Montpellier odbijali się od szczelnej defensywy zespołu z Kielc, a ci sukcesywnie zwiększali przewagę. W 42. minucie prowadzili już 21:16.

Trener gości, Patrick Canayer próbował ratować sytuację biorąc czas na 10 minut przed końcem, ale na niewiele to się zdało. Jego zespół był zespół pogubiony właściwie w każdym elemencie gry. Ostatnie minuty to już święto w Hali Legionów. Vive Tauron Kielce w fantastyczny sposób zrehabilitowało się za porażkę w Szeged wygrywając 30:23. To pierwsze zwycięstwo mistrzów Polski w tej edycji Ligi Mistrzów.

 Vive Tauron Kielce - Montpellier Handball 30:23 (12:11)

Vive Tauron Kielce: Sego - Bielecki 7 (2), Lijewski 5, Cupić 4, Reichmann 3, Jurecki 3, Aginagalde 3, Buntić 2, Jachlewski 1, Strlek 1, Tkaczyk 1, Zorman.

Kary: 2 minuty.

Montpellier: Gerard, Sieffert - Dolenec 6, Bonnefond 5, Guigou 4 (1), Fabregas 3, Toumi 3, Gajić 1, Mackovsek 1, Gaber, Simonet, Costa, Borges, Esteki.

Kary: 4 minuty.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO