SPORT
„Nic innego nam nie pozostało, niż oddać całe swoje zdrowie”
Znów byli godni pochwały. Piłkarze Korony Kielce zdali ważny egzamin, pokonując Ruch Chorzów 2:0, przedłużając szansę na utrzymanie. Po meczu dwóch z nich zabrało głos.
Bardzo dobra gra, masa okazji i dwa zdobyte gole. Tak gra się o utrzymanie. Lepiej późno, niż wcale.
– Taki był cel, aby wygrać ten mecz za wszelką cenę. Wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji i nic innego nam nie pozostało niż oddać całe swoje zdrowie, bo zostały tylko dwa mecze, a teraz już jeden za nami. Każdy niech zrobi wszystko, da od siebie jak najwięcej i liczmy na to, że inne drużyny pogubią punkty. Przede wszystkim skupmy się na tym, na co mamy wpływ, czyli na jak najlepszym przygotowaniu się do meczu z Lechem – zapowiedział Jacek Podgórski.
Korona pojedzie teraz do jaskini lwa. Dla kielczan stadion w Poznaniu okazał się szczęśliwy tylko raz w sezonie 17/18, gdy wygrali 1:0. Zespół Kamila Kuzery musi zagrać więc niemal perfekcyjnie, aby pokonać faworyzowanego Lecha. To, co trzeba poprawić na już, patrząc na rywalizację z Ruchem, to skuteczność.
Koroniarze oddali 25 strzałów na bramkę, wyklarowali kilka stuprocentowych okazji, zdobyli jedynie dwa gole. – Musimy pracować nad tym, aby strzelać więcej goli, być bardziej skutecznymi, bo dziś tych okazji było osiem, dziewięć. W Poznaniu na pewno nie będzie aż tylu szans, więc musimy wykorzystywać to, co mamy. Wiemy, że Lech jest bardzo dobrą drużyną – powiedział Fredrick Krogstad.
Wyciągając jednak pozytywy z tego sobotniego meczu, należy zwrócić uwagę na liczbę kreowanych okazji przez kielczan. Duży udział w ofensywnych szarżach miał Jacek Podgórski, który przy golu na 2:0 popisał się kapitalną akcją na skrzydle i znakomitą asystą do Szykawki. Ponoć nie było w tym przypadku.
– Dużo pracujemy po treningach nad takimi zagraniami z „Szikim”, ale wcześniej efektu to nie przynosiło. Fajnie, że w końcu się to udało. Mam też nadzieję, że po takich akcjach wygramy w Poznaniu i wspólnie uda nam się dopiąć ten cel, jakim jest utrzymanie. Wszystko okaże się jednak na murawie ale jeśli będziemy taką drużyną jak dziś, to możemy powalczyć tam o trzy punkty – przyznał „Podgór”.
Początek meczu Lech – Korona w sobotę o godz. 17:30.