Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Utrzymanie przy zielonym stoliku? Rozmowy o ESA34 były, ale raczej nic z nich nie wyniknie

poniedziałek, 06 lipca 2020 08:17 / Autor: Damian Wysocki
Utrzymanie przy zielonym stoliku? Rozmowy o ESA34 były, ale raczej nic z nich nie wyniknie
fot. Grzegorz Ksel
Utrzymanie przy zielonym stoliku? Rozmowy o ESA34 były, ale raczej nic z nich nie wyniknie
fot. Grzegorz Ksel
Damian Wysocki
Damian Wysocki

W piątek prysły iluzoryczne szanse Korony Kielce na utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Tego samego dnia wypłynęły informacje o tym, że w kuluarach rozmawia się o ewentualnym przyspieszeniu reformy ligi, co uratowałoby Koronę i Arkę. Prawdopodobieństwo takiego rozwiązania jest jednak niewielkie.

Od sezonu 2021/22 w piłkarskiej ekstraklasie będzie rywalizować 18 zespołów. Jak poinformował Roman Kołtoń z Polsatu Sport, w ostatnich dniach Krzysztof Zając, prezes Korony Kielce, razem z  rodziną Kołakowskich, właścicieli Arki Gdynia – a więc klubów, które obecnie żegnają się z elitą – próbowali namówić Cezarego Kuleszę z Jagiellonii Białystok do pomocy w lobbingu za wcześniejszym przeprowadzeniem reformy ESA34. Przy takim rozwiązaniu Korona i Arka zachowałyby miejsc w ekstraklasie, spadłby tylko ostatni ŁKS. Stawkę uzupełniłyby trzy najlepsze drużyny I ligi.  

Podobno za takim rozwiązaniem opowiedziało się kilku prezesów ekstraklasowych klubów, ale decydujący głos w sprawie będzie miał jednak Polski Związek Piłki Nożnej.

"Jak znam Bońka - nie zgodzi się na taką zmianę. Po pierwsze: sezon 2019/2020 – mimo pandemii – zostanie dokończony, co jest wielkim sukcesem samego Bońka. I regulamin tego sezonu zakłada trzech spadkowiczów. Teraz decyzja o zmianie liczby spadkowiczów, aby powiększyć ligę z 16 do 18 zespołów, to byłaby ingerencja w regulamin rozgrywek w trakcie. Takie rzeczy w polskiej piłce się zdarzały, ale... Boniek zapewne nie chciałby tego firmować", napisał Roman Kołtoń na portalu polsatspot.pl.

Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym sezonie kluby odejdą jednak od systemu ESA37. Bardzo prawdopodobne, że zmagania zakończą się po 30. kolejce. Ma to związek z mocno napiętym terminarzem przyszłego sezonu. Pytanie, co w takim wariancie zrobi telewizja, która w kontrakcie opiewającym na 225 milionów ma zagwarantowane 296 meczów. W przypadku ESA30 będzie ich tylko 240. Ostateczne decyzje o kształcie rozgrywek zapadną do końca lipca.

źródło: polsatsport.pl

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO