SPORT
Udana inauguracja PGE Vive w Kaliszu
Szczypiorniści PGE Vive Kielce udanie zainaugurowali nowy sezon PGNiG Superligi. Mistrzowie Polski w pierwszej kolejce rozgrywek pokonali na wyjeździe MKS Kalisz 36:20 . Najskuteczniejszym zawodnikiem w szeregach kieleckiej drużyny był Manuel Strlek, który rzucił osiem bramek, popisując się przy tym stuprocentową skutecznością.
MKS Kalisz - PGE Vive Kielce 20:36 (10:16)
Kary: 10 min - 4 min
PGE Vive: Ivić, Szmal - Strlek 8, Jachlewski 2, Jurkiewicz 2, Jurecki 1, Mamić 2, Bielecki 3, Zorman, Bombac, Lijewski 4, Janc 5, Djukić 5, Aginagalde 2, Kus 1, Bis 1.
PRZEBIEG MECZ:
1 - 15 min: W szeregach Vive w Kaliszu zabrakło Alexa Dujszebajewa i Urosa Zormana. Pierwszą bramkę dla kieleckiej ekipy w nowym sezonie atomowym rzutem z drugiej linii zdobył Bielecki. W kolejnych minutach beniaminek PGNiG Superligi grał bardzo rozważnie zarówno w defensywie jak i ataku, co poskutkowało nawet prowadzeniem 5:4 w 8. minucie. Szczypiorniści PGE Vive na początku nie mogli złapać odpowiedniego rytmu, ale po kwadransie mieli już trzy bramki przewagi. (8:5)
15 - 30 min: Tradycyjnie trener kielczan zdecydował się na zmianę całej szóstki w polu. PGE Vive mogło błyskawicznie podwyższyć swoje prowadzenie, bo dwa razy znakomite sytuacje wypracowywał sobie Bombac, ale za każdym razem w świetnym stylu zatrzymywał go Tatar. Do polskiej ligi bardzo dobrze wprowadził się Janc, który szybko na swoim koncie zapisał trzy efektowne bramki. Drużyna z Kalisza w końcówce pierwszej połowy popełniała coraz więcej błędów, kilka dobrych interwencji zaliczył Szmal, a w ataku błyszczał Strlek, co przełożyło się na zwiększenie prowadzenie mistrzów Polski do sześciu trafień. (16:10)
30 - 45 min: Gospodarze bardzo udanie rozpoczęli zmagania po przerwie. Gracze MKS-u momentami grali bardzo odważnie. W poczynaniach podopiecznych trenera Ruska nie było widać większej tremy. PGE Vive mając jednak sporą przewagę spokojnie kontrolowało przebieg rywalizacji. (24:16)
45 - 60 min: Vive sukcesywnie powiększało swoją przewagę. Zawodnicy Dujszebajewa rozwiązali worek z bramkami. Znakomitą końcówkę zaliczył Strlek oraz Janc, którzy akcje kończyli ze stuprocentową skutecznością (razem 14 trafień). Pierwsze dwie bramki dla "żółto-biało-niebieskich" zapisał dysponujący świetnym odbiciem Mamić. Ostatecznie spotkanie zakończyło się szesnastobramkową przewagę mistrzów Polski. (36:20)
Vive kolejny mecz rozegra w przyszłą sobotę, kiedy w Hali Legionów o 13.00 podejmie MMTS Kwidzyn.