SPORT
Suzuki Korona Handball pracuje nad budżetem. Wiemy, ile brakuje do Ligi Centralnej
Suzuki Korona Handball zgłosiła swój akces do Ligi Centralnej. Klub pracuje nad spięciem budżetu. Według nieoficjalnych informacji, brakuje do tego 150 tysięcy złotych.
Od nowego sezonu Związek Piłki Ręcznej w Polsce uruchomi rozgrywki, które będą bezpośrednim zapleczem PGNiG Superligi. Głównym celem jest większa profesjonalizacja kobiecej piłki ręcznej.
Sportowe prawo gry w rozgrywkach zyskały cztery najlepsze zespoły trzech grup pierwszej ligi. Miejsce jednego z nich zajmie również spadkowicz z Superligi, czyli Ruch Chorzów.
Suzuki Korona Handball zakończyła zmagania w grupie C na trzecim miejscu. W poprzednim tygodniu wysłała swoje zgłoszenie do związku. Dalej pracuje nad spięciem budżetu.
– Wszystko musi zgadzać się w arkuszach kalkulacyjnych. Jeśli nie będziemy mieć pokrycia na wydatki związane z udziałem w Lidze Centralnej, to w niej nie wystartujemy. Chcielibyśmy jednak w niej jednak być – mówi Krzysztof Demko, wiceprezes kieleckiego klubu.
Według nieoficjalnych informacji, do spięcia budżetu brakuje około 150 tysięcy złotych. Znaczna część tej kwoty zostanie przeznaczona m.in. na dwudniowe wyjazdy. Tych w całym sezonie może być nawet pięć. Klub będzie potrzebował również uzupełninia obecnej kadry, opartej na młodych wychowankach, o trzy bardziej ograne zawodniczki.
Przedstawiciele Suzuki Korony Handball odbędą spotkania z władzami samorządowymi, ale również ze sponsorami. Decyzję w sprawie występów w Lidze Centralnej powinniśmy poznać do połowy czerwca.