SPORT
Makowski: Skupiam się na zachowaniu spokoju. To klucz do dobrego wyniku
Nie tak dawno zakończyły się igrzyska olimpijskie w Tokio. Za niespełna dwa tygodnie do walki o medale przystąpią paraolimpijczycy. W 89-osobowej reprezentacji Polski znalazło się czterech przedstawicieli Świętokrzyskiego. – W tym momencie staram się zachować spokój – mówi niewidomy pływak Wojciech Makowski.
Przed pięcioma laty w Rio de Janeiro 29-latek zdobył srebrny medal na dystansie 100 metrów stylem grzbietowym. Ostatnio dobrą dyspozycję pokazał na majowych mistrzostwach Europy w portugalskim Funchal, gdzie wywalczył dwa „srebra” i „brąz”.
– Staram się nie mieć żadnych oczekiwań przed wylotem do Japonii. Każdy jedzie tam po to, aby wykręcić jak najlepszy rezultat. Nie obronię już tego medalu sprzed pięciu lat. Teraz jest nowe rozdanie. Jedyne, czego bronię w tym momencie to spokój i skupienie. Mimo pandemii, każdy przygotowywał się do tego występu na sto procent. Nawet ostatnie mistrzostwa Europy nie są odpowiednim prognostykiem, bo szczytowa forma dopiero ma przyjść – mówi Wojciech Makowski.
W ostatnim czasie 29-letni pływak był na zgrupowaniu wysokogórskim w Hiszpanii. Teraz jest już w Polsce, gdzie treningi są mniej intensywne. Do Tokio wyruszy w przyszły wtorek.
– W ostatnich miesiącach igrzyska wydawały się wiecznie oddalającą się perspektywą. Cieszę się, że niedługo wsiądę do samolotu. W tym momencie jestem spokojny. To jest klucz do dobrego występu. Koncentruję się tylko na tym. Do wszystkiego podchodzę z zimną krwią – tłumaczy rodowity kielczanin, który na co dzień mieszka we Wrocławiu.
– Na szczęście omijały mnie urazy. Im bliżej, tym trzeba bardziej uważać. Jeśli chodzi o formę, ona powoli zaczyna iść do góry. Trener postarał się, żebyśmy byli odpowiednio zmęczeni na obozie. Teraz wchodzimy w etap odpoczywania i szukania prędkości. Widzę pozytywne symptomy. Efekt tej ciężkiej roboty przyjdzie w odpowiednim momencie – uzupełnia 29-latek.
Igrzyska paraolimpijskie odbędą się przy zachowaniu reżimu sanitarnego.
– Wiem, że udział w nich jest dużym przeżyciem. Rozmawiałem ze znajomymi, którzy byli w Tokio. Na miejscu wszystko działa jak powinno. Po wiosce trzeba poruszać się w maseczce. Są ograniczenia dotyczące jej opuszczania. Czuć jednak ducha olimpizmu. To będą specyficzne, ciche igrzyska. Jeśli chodzi o obawy, to cień strachu pozostawia koronawirus. Będziemy codziennie testowani. Na szczęście próbki nie będą pobierane pałeczką z nosogardzieli, tylko ze śliny. Z tyłu głowy jest jednak zawsze jakaś obawa, ale trzeba uciekać myślami od tych spraw. Wpada prosić kibiców, aby trzymali za nas kciuki nie tylko przy zmaganiach sportowych, ale również w aspekcie spraw covidowych – kwituje Wojciech Makowski.
Na igrzyskach paraolimpijskich, które rozpoczną się 24 sierpnia, województwo świętokrzyskie będą reprezentować również biegacz Aleksander Kossakowski, łucznik Łukasz Ciszek oraz tenisista stołowy Maksym Chudzicki. Rozmowy z nimi opublikujemy w najbliższych dniach.