Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Żubrowski: chłopakom życzę jak najlepiej, ale na boisku nie będzie sentymentów

czwartek, 23 sierpnia 2018 18:59 / Autor: Damian Wysocki
Żubrowski: chłopakom życzę jak najlepiej, ale na boisku nie będzie sentymentów
Żubrowski: chłopakom życzę jak najlepiej, ale na boisku nie będzie sentymentów
Damian Wysocki
Damian Wysocki

- Na pewno są jakieś rachunki do wyrównania, ale obie drużyny w porównaniu z poprzednim rokiem różnią się personalnie. Arka pod wodzą trenera Smółki stara się grać inaczej, niż wcześniej za trenera Ojrzyńskiego. My też mamy nieco inny zespół. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w piątek. Liczymy na nasze trzecie zwycięstwo w sezonie - mówi przed domowym spotkaniem 6. kolejki LOTTO Ekstraklasy z Arką Gdynia, Jakub Żubrowski, pomocnik Korony Kielce.

Klub z nad morza w pięciu dotychczasowych kolejkach na swoim koncie zapisał sześć punktów, na które złożyły się trzy remisy oraz ubiegłotygodniowa, wyjazdowa wygrana 3:1 nad Wisłą Płock.

- Był to niezły mecz z ich strony. Na pewno zaważyły indywidualne umiejętności Michała Janoty czy Gorana Cvijanovicia. Musimy wystrzegać się podobnych błędów jak Wisła. Tamto spotkanie było pojedynkiem na przełamanie dla obu drużyn. Płock miał swoje okazje, ale ich nie wykorzystał. Arka zagrała konsekwentnie, potem dobiła przeciwnika i wygrała 3:1. Na pewno podbudowała sobie tym morale. Wcześniej też nieźle grali w piłkę, ale brakowało im punktów - oceniał ostatni mecz rywala Żubrowski.

W Arce gra trzech byłych piłkarzy Korony. Jeszcze w poprzednim sezonie w "żółto-czerwonych" barwach występowali Goran Cvijanović i Nabil Aankour. Wcześniej dwa i pół roku przy Ściegiennego 8 spędził Michał Janota.

- Często jest tak, że grając przeciwko swojemu byłemu klubowi rozgrywa się dobre mecze, czy strzela gole. Naszym atutem jest to, że dobrze znamy tych zawodników i wiemy, czego możemy się po nich spodziewać. Tej trójce życzę jak najlepiej, ale nie w meczach przeciwko Koronie. Goran i Nabil, którzy odeszli od nas na świeżo oraz Michał, z którym minąłem się w Kielcach, wypracowali sobie w Gdyni określoną pozycję. Cieszę się z tego, ale nie będzie sentymentów - wyjaśniał środkowy pomocnik.

Korona zaliczyła udane otwarcie sezonu. Kielczanie na swoim koncie mają osiem punktów. "Żółto-czerwoni" solidnie wyglądają szczególnie w defensywie, gdzie Gino Lettieri nie dokonuje zbyt wielu roszad i raczej gra systemem z czterema obrońcami.

- Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w piątek. W tygodniu trenowaliśmy róże warianty. W tym sezonie wychodziliśmy już trójką obrońców, albo w trakcie meczów zmienialiśmy systemy. Z tyłu na pewno jest więcej stabilizacji, popełniamy zdecydowanie mniej błędów, choć one ciągle się zdarzają, często się powtarzają, więc mamy nad czym pracować. Taki mamy klimat, że trzeba cały czas coś doskonalić. Każda drużyna w tej lidze ma jakieś braki, nie jesteśmy jakąś odskocznią w tym temacie. Wydaje mi się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Teraz musimy wkomponować też nowych zawodników. Zobaczymy, czy oni będą w stanie nam pomóc "tu i teraz", czy trzeba będzie jeszcze poczekać. Nasza kadra praktycznie do końca okienka może jeszcze się zmienić. Jeśli chodzi o nas, to musimy dołożyć jeszcze troszeczkę grę w piłkę. Wydaję mi się, że teraz mamy lepszy dorobek punktowy niż to, co pokazywaliśmy na boisku. Jeśli uda nam się to zrobić, to będziemy mogli powiedzieć, że przedsezonowe rokowania były niesprawiedliwe - analizował Żubrowski.

Zawodnikiem, który powinien wzmocnić siłę ofensywną "żółto-czerwonych" jest Matej Pucko. Słoweniec, który ostatni bronił barw hiszpańskiego Realu Oviedo może grać w ataku i na skrzydle.

- Myślę, że będzie szykowany jako skrzydłowy. Cieszy, że na kilku pozycjach może dać trenerowi możliwości. Widać, że posiada spore umiejętności, ma sporą dynamikę. Był w treningu, więc jest już gotowy do rywalizacji o skład - wyjaśniał "Żuber".

 26-latek od początku sezonu ma pewne miejsce w wyjściowym składzie. Na pozycji drugiego środkowego pomocnika Gino Lettieri rotuje między Mateuszem Możdżeniem i Olivierem Petrakiem.

- To są decyzję trenera. On wystawiając skład bierze na siebie odpowiedzialność. Oczywiście w jakimś stopniu, bo na końcu to my realizujemy taktykę i gramy. Każdy musi robić to najlepiej jak umie, wkładać w to dużo serca. Potem postawa na boisku decyduje, kto wystąpi w następnym spotkaniu. Ja grałem do tej pory w pełnym wymiarze czasowym z czego się cieszę i liczę, że moja forma się ustabilizuje i będzie szła w dobrą stronę. Co do partnerów, to są decyzje trenera, więc trudno mi się do nich odnosić - zakończył Żubrowski.

Piątkowy mecz Korona - Arka na Kolporter Arenie rozpocznie się o godz. 20.30 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie. 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO