SPORT
Remacle: Jestem świadomy, że ten gol znaczy wiele
Zwycięstwo nad Legią Warszawa (2:1) zapewniło Koronie Kielce awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski. Strzelec zwycięskiej bramki oraz młodzieżowiec podzielili się pomeczowymi opiniami.
Martine Remacle: – Po pierwsze, było zimno. Po drugie, Legia chciała dojść daleko w tych rozgrywkach. Mieliśmy dobry plan na mecz, który realizowaliśmy, dzięki czemu zwyciężyliśmy.
Jest to najważniejsza bramka, odkąd gram w Kielcach. Cieszę się, że zdobyłem ją w takich okolicznościach. Jestem świadomy, że ten gol znaczy wiele dla miasta i klubu. Teraz Legia musi skupić się na pozostałych meczach. Życzę im awansu w Lidze Konferencji Europy.
Rywale mieli dużą jakość, ale zawsze gramy jedenastu na jedenastu, zawsze rozpoczynamy od 0:0. Legia i Lech to duże kluby w Polsce, ale nie powinniśmy się obawiać nikogo, tylko zawsze dawać z siebie sto procent.
Wiedziałem że podanie Dawida Blanika będzie adresowane w pole karne. Robimy to na treningach, takie piłki idą w drugą strefę i ja tam byłem. Nie myślałem jak uderzę, gdy piłka dotknęła mojej nogi, po prostu strzeliłem. Wcześniej pomyślałem jednak, że zdobędę bramkę, gdy popatrzyłem na zegar. Udało się.
Jakub Konstantyn: – Widać było, że jest w nas wielka radość po tej wygranej. Każdy z nas identyfikuje się z tą drużyną, chcąc oddawać za nią zdrowie.
Chcieliśmy wywierać presję na Legii. Grająca co trzy dni ekipa sprawia, że mogliśmy tak właśnie zagrać. Musieliśmy nie dawać im pola do gry.
Zdarzały się sytuacje, gdzie można było się lepiej zachować. Realizację zadań ofensywnych i defensywnych oceniam na plus.
Losowanie? Dajcie nam każdego. Przed ewentualnym finałem mamy jeszcze dwa mecze do rozegrania.