SPORT
Omeyer zamurował Vive drogę do finału Super Globe
Szczypiorniści Vive Tauronu Kielce nie zdołali awansować do finału IHF Super Globe. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa w półfinale turnieju rozgrywanego w Katarze ulegli Paris Saint Germain 25:29 (12:13). Rywalem mistrzów Polski w meczu o brąz będzie przegrany z pary Al Sadd - Fuchse Berlin.
0-10 min - PSG do starcia z Vive przystąpiło bez jednej ze swoich gwiazd - Mikkela Hansena, który w ćwierćfinale otrzymał niebieską kartkę, która skutkuje karą zawieszenia w przynajmniej jednym meczu. W poprzednich dwóch starciach z kielczanami Duńczyk rzucił aż 25 bramek. „Żółto-biało-niebiescy” bardzo dobrze rozpoczęli mecz z mistrzem Francji. Od początku skuteczny był Krzysztof Lijewski, którzy rzucił trzy pierwsze bramki dla Vive. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa grali twardo w obronie, zmuszając w ten sposób do błędów swoich rywali, jednak nie udało im się wykorzystać wszystkich szans po odbiorach. (6:4)
0-20 min - Vive miało szansę na podwyższenie rezultatu jednak fenomenalny fragment w bramce PSG rozgrywał Thierry Omeyer. Doświadczony golkiper odbił kilka rzutów kielczan. Na wyróżnienie zasługuje jego interwencja z 15. minuty, kiedy zatrzymał wkrętkę Tobiasa Reichmanna, a za chwilę w sobie tylko wiadomy sposób wyciągnął dobitkę Mateusza Jachlewskiego. Francuzi odrobili kilka bramek, jednak dzięki dobrej postawie młodego bramkarza Vive - Filipa Ivicia kielczanie nie stracili prowadzenia.(8:8)
0-30 min - Po okresie kilku minut bez rzuconej bramki impas przerwał Manuel Strlek. W kolejnym fragmentach podopieczni Tałanta Dujszebajewa dalej mieli problemy z atakiem pozycyjnym, a kiedy dochodzili do sytuacji rzutowych na drodze stawał im Thierry Omeyer. PSG w ostatnich dziesięciu minutach pierwszej połowy wypracowało jednobramkową przewagę. Kielecka defensywa największe problemy miała z zatrzymaniem Daniela Narcisa, który w pierwszej połowie zdobył cztery bramki. „Żółto-biało-niebiescy” w tej części spotkania grali dobrze w obronie (kilka piłek odbił Filip Ivić) jednak ich problemem było wykończenie akcji. (12:13)
30-40 min - Vive dalej miało problemy w ataku pozycyjnym. Po przerwie PSG bezwzględnie wykorzystywało błędy kielczan i szybko osiągnęło czterobramkową przewagę. Tempa w bramce mistrzów Francji nie zwalniał Thierry Omeyer. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa w tym fragmencie sposób na golkipera paryżan znaleźli tylko dwukrotnie. (15:19)
40 - 50 min - Kielczanie ciągle razili olbrzymią nieskutecznością. „Żółto-biało-niebiescy” przegrywali kolejne pojedynki „sam na sam” z golkiperem PSG. Paryżanie prostymi środkami dorzucali kolejne bramki i w 42. minucie prowadzili już różnicą siedmiu trafień. Tałant Dujszebajew poprosił o przerwę. W kieleckiej bramce od czasu do czasu skutecznymi interwencjami popisywał się Filip Ivić, Vive w ataku zdołało zdobyć kilka bramek, było to jednak za mało, aby zniwelować wysoką przewagę mistrzów Francji. (19:24)
50 - 60 min - Vive robiło wszystko, aby jak najszybciej odrobić straty. W 55. minucie po dobrej obronie Filipa Ivicia kielczanie mogli przegrywać różnicą tylko trzech bramek, ale wtedy po raz kolejny w tym starciu fantastyczną „podwójną” interwencją popisał się Thierry Omeyer. Francuski bramkarz zdecydowanie był najjaśniejszą postacią w zespole PSG. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa zbyt często nie mogli przebrnąć przez mur postawiony przez 39 - letniego bramkarza i zasłużenie przegrali spotkanie. (25:29)
Vive Tauron Kielce - Paris Saint-Germain 25:29 (12:13)
Vive: Szmal (1/8 - 12,5 %), Ivić (12/34 - 35%) - Walczak 1, Reichmann 5, Chrapkowski, Kus 1, Aguinagalde 3, Bielecki 3/2, Jachlewski 1, Strlek 1, Lijewski 5, Jurkiewicz 1, Paczkowski, Zorman 4, Djukić.
PSG: Omeyer (21/45 - 46,5%), Skof - Gensheimer 8/3, Mollgaard 2, Accambray, Stepancić, Remili 1, Kempf, L. Karabatić 2, Narcisse 8, Nielsen 2, N. Karabatić 6, M'Tina.