SPORT
Gębala: Nie ujmujmy innym zawodnikom. Mamy wystarczająco jakości
– Motywacja na Paryż jest zawsze taka sama. Pożegnanie prezesa Servaasa to wielka sprawa, ale dla nas najważniejszy był ten mecz – przyznał Tomasz Gębala. Industria Kielce znów była lepsza od PSG.
Industria Kielce pokonała 30:29 Paris Saint Germain w meczu trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Żółto-Biało-Niebiescy zagrali świetne spotkanie w defensywie. Zawodnicy Talanta Dujshebaeva umiejętnie wytrącali z rytmu rywali, uniemożliwiając im konstruowanie płynnych akcji.
– Zawsze takie aspekty mobilizują. Jeśli ktoś wypada, ktoś inny musi wziąć jego wkład w drużynę na siebie. Nie ujmujmy jednak innym zawodnikom. Mamy wystarczająco jakości – ocenił Gębala.
Ważnym punktem obrony był także Miłosz Wałach. Młody golkiper znów zdał trudny egzamin pod nieobecność Andreasa Wolffa, broniąc w całym spotkaniu z 23-procentową skutecznością. Nie są to spektakularne liczby, jednak Gębala uważa, że ważyły znaczenie więcej niż zwyczajne odbicia piłki.
– Miłosz pomagał nam przy kilku ważnych akcjach. Wiem, że te obrony są mało istotne statystycznie, natomiast odbił wiele piłek sam na sam, a takie interwencje dają nam wiele w kontekście wolicjonalnym – zauważył.
Obrona przez cały czas grała na wysokim poziomie. Co innego atak. Ofensywnej stronie Industrii przytrafiały się fragmenty hossy i bessy pod kątem skuteczności. Jeden z takich momentów przestoju miał miejsce w samej końcówce potyczki. Gospodarze roztrwonili cztery bramki na plus i ostatecznie wygrali tylko jednym trafieniem.
– Trudno powiedzieć, co się stało. Też byłem na boisku, gdybym wiedział, może udałoby się temu zaradzić. Jednak przeanalizujemy to – zakończył.