SPORT
Nieskuteczność i przeklęte karne. Industria przegrała w Nantes
Industria Kielce przegrała w meczu 2. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów w Nantes z tamtejszym HBC. Wicemistrzowie Polski stracili do rywali trzy gole (20:23).
Od początku zawodów to goście wyszli na czoło rywalizacji. Dwukrotnie do bramki HBC trafiał Igor Karacić. Ta druga skuteczna akcja wydarzyła się w 3. minucie rywalizacji i jak się okazało przyniosła niemoc, która trwała dwukrotność tego czasu. I choć kielczanie przebili się wreszcie przez francuski mur za sprawą Rogulskiego, to przez kolejne minuty znów rozbijali się o defensywę rywali.
Nie zmieniły tego nawet rzuty karne, które przed tygodniem były utrapieniem Żółto-Biało-Niebieskich. Goście w pierwszym kwadransie zawodów nie wykorzystali obu „siódemek” (mylił się Rogulski i Moryto).
Zdecydowanie lepiej środową konfrontację rozgrywali szczypiorniści Nantes. Ci byli znacznie skuteczniejsi w ataku, regularnie zapisując na swoim koncie kolejne trafienia. Do 20. minuty ich przewaga osiągnęła nawet 5 goli.
Nic nie wskazywało na to, że ta zaliczka miałby zostać przez nich roztrwoniona, aż nagle w końcowych sekundach premierowej części zawodów Cezary Surgiel złapał falę, zdobywając dwie bramki z rzędu – w tym jedną z rzutu karnego. Na przerwę goście schodzili, tracąc do miejscowych trzy gole (10:13).
Surgiel okazał się też kluczowy do złamania niemocy po zmianie stron. Żółto-Biało-Niebiscy zdołali zbliżyć na dwa trafienia, ale następnie zmarnowali trzy ataki w drodze po „minus jeden”. Wtedy do „siódemki” musiał podjeść właśnie młody skrzydłowy, rzucając na 13:14.
22-latek miał sposobność, aby wypracować remis swojemu zespołowi, ale przy trzecim rzucie karnym trafił w poprzeczkę. Wyrównanie nie uciekło jednak kielczanom. Ci po kilkunastu sekundach zdobyli gola na 14:14. Problem w tym, że znów nie poszli za ciosem, a ponownie zgubili dystans do oponentów.
Jeszcze raz wrogiem wicemistrzów Polski okazał się ten przeklęty element gry. Tym razem okazję 1 na 1 zaprzepaścił Dani Dujshebaev. Industria już chwyciła się drzwi, ale ostatecznie utonęła w ocenie swoich błędów i niewykorzystanych okazji.
Poza drobnym przebłyskiem w końcówce zawodów, ta zanotowała bardzo nieudaną rywalizację, przegrywając w konsekwencji 20:23.
HBC Nantes – Industria Kielce 23:20 (13:10)