SPORT
Korona podejmuje Jagiellonię. "Jest ciężko, ale musimy podnieść głowy"
Piłkarze Korony w sobotę w meczu 32. kolejki LOTTO Ekstraklasy na Kolporter Arenie zmierzą się z Jagiellonią Białystok. Kielczanie w starciu z drużyną z Podlasia w jakimś stopniu, chcą wylać sportową złość po ostatniej pucharowej porażce w Gdyni.
- Nie ma co ukrywać, jest ciężko. Kibice i my bardzo chcieliśmy awansu do finału. Trudno powiedzieć jak zareagujemy. Dobrze będzie jeśli odbije się to w pozytywny sposób - mówił pomocnik kieleckiej drużyny, Jacek Kiełb. - Musimy skupić się na lidze. Mimo tego jak czujemy się po odpadnięciu z półfinału. Trzeba podnieść głowy do góry, żeby się odkuć i odzyskać wiarę ze strony kibiców - dodawał "Ryba".
Obecnie szóści w tabeli kielczanie wciąż mają szansę na zajęcie wysokiego miejsca. Ich strata do czwartej Wisły Płock wynosi tylko dwa "oczka". Być może miejsce tuż za podium da kwalifikacje do europejskich pucharów. Stanie się tak, jeśli po Puchar Polski sięgnie Legia Warszawa, która również musi zająć miejsce w najlepszej trójce.
- Tabela jest spłaszczona i różnice są niewielkie. W każdym meczu trzeba walczyć i starać się wygrywać. Będzie to nas przybliżało do jak najwyższego miejsca w tabeli, a co ona pokaże na koniec, to zobaczymy- mówił skrzydłowy kieleckiej drużyny, Łukasz Kosakiewicz.
Jagiellonia ostatnio przeżywa kryzys. Podopieczni Ireneusza Mamrota ponieśli trzy porażki z rzędu. Mimo to ciągle pozostają w grze o mistrzostwo Polski. Przed rozpoczęciem tej kolejki ich strata do prowadzącego Lecha wynosiła tylko punkt.
- Z nikim w lidze nie jest łatwo. Musimy wyjść na boisko i włożyć sto procent zaangażowania oraz umiejętności - zaznaczał Łukasz Kosakiewicz.
Sobotni mecz Korona - Jagiellonia na Kolporter Arenie rozpocznie się o godz. 20.30 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.