SPORT
Korona gra przy Łazienkowskiej. „Chcemy przeszkodzić im w walce o mistrzostwo”
Piłkarze Korony w piątek w trzecim meczu rundy finałowej LOTTO Ekstraklasy na wyjeździe zmierzą się z Legią Warszawa. Kielczanie w stolicy chcą urwać punkty kolejnej drużynie mierzącej w mistrzostwo Polski. - Cały czas walczymy o jak najwyższe miejsce: czwarte czy piąte. To dalej jest w naszym zasięgu. Wszystko jest w naszych rękach i nogach. Nie będzie żadnego odpuszczania - mówi obrońca kieleckiej drużyny, Bartosz Rymaniak.
"Żółto-czerwoni" przy Łazienkowskiej chcą podnieść się po ostatnich porażkach z Arką Gdynia (0:1) i Jagiellonią Białystok (0:3).
- To były dwa wypadki przy pracy. Pierwszy z nich dosyć bolesny, bo odpadliśmy z Pucharu Polski. W drugim spotkaniu wynik może nie do końca odzwierciedlał to, co działo się na boisku. To już jest za nami. Musimy skoncentrować się na piątkowym meczu. Na pewno będzie trudny, ale też fajny. Na takie pojedynki przy dużej frekwencji się czeka - tłumaczył Rymaniak.
- Atmosfera w szatni wraca. Po odpadnięciu z pucharu nie było łatwo, ale wszystko dochodzi do normy. Chcemy jechać do Warszawy i powalczyć - przekonywał pomocnik "żółto-czerwonych", Marcin Cebula.
Legia w tym sezonie prezentuje się poniżej oczekiwań, ale dalej ma duże szanse na zdobycie trzeciego z rzędu mistrzostwa Polski. Warszawianie obecnie plasują się na najniższym stopniu podium, ale od prowadzącego Lecha Poznań dzieli ich tylko punkt. Po falstarcie w grupie mistrzowskiej, jakim była domowa porażka z Zagłębiem Lubin zwolniony został Romeo Jozak. Jego miejsce na ławce tenerskiej zajął dotychczasowy opiekun rezerw - Dean Klafurić. Pod jego wodzą stołeczny klub najpierw awansował do finału Pucharu Polski, a przed tygodniem ograł na wyjeździe Wisłę Kraków.
- Na pewno chcemy im przeszkodzić w walce o mistrzostwo. Po analizie będziemy wiedzieli jak zagrać, aby to osiągnąć. Czeka nas ciężkie spotkanie, ale na pewno można tam wygrać - przekonywał Cebula.
Korona na Łazienkowskiej po raz ostatni przegrała w sierpniu 2014 roku. Od tego momentu "żółto-czerwoni" na trudnym terenie zanotowali wygraną oraz dwa remisy.
- Oni na pewno będą bardzo zmotywowani, bo nie zwykliśmy zostawiać tam punktów. Mam nadzieję, że tak będzie też tym razem. Na Legii zawsze jest kocioł z każdej strony. Musimy pamiętać, że to oni mają większą presję od nas - mówił Bartosz Rymaniak.
Piątkowy mecz w Warszawie rozpocznie się o godz. 20.30 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.
POWIĄZANE
