Alex Dujszebajew: Mam nadzieję, że to będą jedyne wakacje na dwa sezony

„Żółto-biało-niebiescy” mieli sześć tygodni na regenerację po poprzednim, bardzo trudnym sezonie, który zakończył się przegraną po dogrywce z Magdeburgiem w finale Ligi Mistrzów. Kielczanie mogli wygrać w regulaminowym czasie, ale w ostatniej akcji, mając przewagę, Alex Dujszebajew zanotował zły wybór.  

– Pierwszy tydzień po tym meczu był trudny. Później było coraz lepiej. Oglądałem kilka razy ostatnią akcję tego spotkania. Niczego nie zmienisz. Można było zagrać inaczej. W sporcie podejmuje się decyzję raz – wyjaśnia Alex Dujszebajew.

Dla wielu zawodników mistrza Polski zakończone wakacje były jedynymi w ciągu dwóch lat. Kilku z nich zapewne pojedzie na igrzyska olimpijskie do Paryża.

– Mam nadzieję, że to będą jedyne wakacje na te dwa sezony. Jeszcze nie jesteśmy zakwalifikowani na igrzyska. Mamy dobrą pozycję, aby to zrobić, ale musimy zachować spokój, bo czeka nas jeszcze kilka spotkań. Wiedzieliśmy, że musimy więcej odpoczywać. Szczególnie ważne było oczyszczenie głowy – tłumaczy reprezentant Hiszpanii.

W nadchodzącym sezonie podopieczni Tałanta Dujszebajewa chcą sięgnąć po poczwórną koronę. Wywalczenie trzeciego finału Ligi Mistrzów z rzędu jest piekielnie trudną sztuką.

– Wicemistrz jest okej, ale my chcemy walczyć o mistrza. Dwa razy byliśmy o krok. Mamy te same warunki. Skupiamy się na każdym kolejnym elemencie. Najpierw faza grupowa, później Super Globe, tytuły w Polsce i oby Final4 – mówi Alex Dujszebajew.

W pierwszej części sezonu 32-latek będzie jedynym prawym rozgrywającym. Za około dwa miesiące będzie mógł liczyć na wsparcie, wracającego po poważnej kontuzji kolana, Pawła Paczkowskiego.

– Zobaczymy, ile Paweł będzie potrzebował czasu na dojście do formy po trudnej kontuzji. Mamy szeroki skład. Nasi zawodnicy mogą grać na różnych pozycjach. Wiemy, że przed nami dużo meczów. Obciążenie będzie ogromne, ale damy radę – kwituje kapitan mistrzów Polski.