Łomża Vive podejmuje Porto. Dujszebajew: Ich gra to już nie zaskoczenie

Przed podopiecznymi Tałanta Dujszebajewa pierwsze z dwóch bardzo poważnych wyzwań w tym miesiącu. W ciągu 48 godzin rozegrają dwa spotkania Ligi Mistrzów. W czwartek na wyjeździe zmierzą się z Mieszkowem Brześć.

– Jeszcze nie miałem takiego doświadczenia. To pierwszy raz, ale szybko będziemy mieli powtórkę, bo niebawem zagramy w takim odstępie w Paryżu i Segedynie. Oczywiście, teraz mamy lepszą sytuację, bo gramy u siebie, a wyjazd do Brześcia nie jest daleki. Chcemy, aby dwa punkty zostały w Kielcach – wyjaśnia Tałant Dujszebajew, trener Łomży Vive.

Gębala: To ciekawe wyzwanie zawodowe

Kirgiski szkoleniowiec nie ma optymalnej sytuacji kadrowej. W ostatnich dniach na problemy z dłonią narzekał Alex Dujszebajew. Prawy rozgrywający wznowił treningi, ale wciąż nie wiadomo, w jakim wymiarze będzie mógł pomóc zespołowi.

– Zobaczymy, czy Alex zagra. Okres po mistrzostwach zawsze jest ciężki.  Swoje problemy mieli też Vlad Kulesz i Dani Dujszebajew. Na teraz nie wygląda to źle. Mam nadzieję, że wszyscy będą mogli walczyć. Wszyscy chcą pomóc zespołowi – wyjaśnia szkoleniowiec. 

Alex Dujszebajew: Spróbuję zagrać. Chcę dać wszystko, co mam najlepsze dla drużyny

Łomża Vive wznawia rozgrywki w europejskich pucharach od starcia z FC Porto. W pierwszym meczu między tymi zespołami padł remis 32:32. W tym sezonie mistrz Portugalii znów potwierdza, że bliżej mu do czołowych klubów. W miniony czwartek ograł przed własną publicznością Vardar 1961 Skopje 27:24.

– To bardzo dobra drużyna, a nie niespodzianka, którą była w poprzednich latach. Na nich opiera się reprezentacja Portugalii. Wykonują bardzo fajną pracę. Nie ma zaskoczenia, że są silni. Mają szkoleniowca, który wie, czego od nich chce – podkreśla Tałant Dujszebajew.

Wtorkowy mecz Łomża Vive – FC Porto rozpocznie się o godz. 18.45 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.