SPORT
Zwycięstwo numer 20. Vive pokonało Zagłębie
Szczypiorniści Vive Tauronu Kielce zanotowali dwudziestą wygraną w trwającym sezonie PGNiG Superligi. „Żółto-biało-niebiescy” tym razem pokonali na wyjeździe Zagłębie Lubin 29:28. Zwycięstwo nie przyszło łatwo. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa bardzo powoli „wchodzili" w mecz. Gospodarze w pierwszych minutach uzyskali nawet pięciobramkową przewagę, którą spokojnie w kolejnych fragmentach odrobili zawodnicy mistrza Polski. Vive w drugiej części prowadziło różnicą pięciu-sześciu trafień jednak w końcówce ponownie zanotowało słabszy okres, a grający niezwykle ambitnie lubinianie wykorzystali okazję i zredukowali stratę tylko do jednego gola.
- Do końca sezonu będziemy grać mecze co trzy dni dlatego musimy rotować składem - mówił przed wyjazdem do Lubina Tałant Dujszebajew. W czterystukilometrową podróż na Dolny Śląsk nie pojechali zatem Mateusz Jachlewski, Julen Aginagalde, Karol Bieleckiego, Piotr Chrapkowski i Darko Djukić oraz kontuzjowani Tobias Reichmann i Mariusz Jurkiewicz. Kolejne szanse na parkietach PGNiG Superligi dostali młodzi Bartłomiej Bis i Branko Vujović.
Vive w Lubinie zagrało bez nominalnego prawoskrzydłowego, dlatego od początku pojedynku na tej pozycji zamiennie pojawiali się Krzysztof Lijewski i Paweł Paczkowski. Spotkanie od szybkiego 2:0 rozpoczęli gospodarze. Kiedy w 5. minucie „Żółto-biało-niebiescy” wyszli na prowadzenie 4:3 wydawało się, że rozwiązanie worka z bramkami jest tylko kwestią czasu. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa mieli jednak olbrzymi problem ze skutecznością. Świetnie w bramce Zagłębia spisywał się Patryk Małecki, który w pierwszej części zanotował kilka udanych interwencji. „Miedziowi” w 12. minucie prowadzili już 9:4. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa po słabszym początku zaczęli mocniej grać w obronie i już w 20. minucie po golu Michała Jureckiego był remis 10:10, a akcję później po trafieniu Pawła Paczkowskiego kielczanie wyszli na prowadzenie, które jeszcze podwyższyli i do szatni schodzili przy wyniku 15:12.
W drugiej części Vive spokojnie kontrolowało przebieg spotkania utrzymując kilkubramkową przewagę. W 53. minucie za faul na Arkadiuszu Moryto czerwoną kartką ukarany został bramkarz kieleckiego klubu - Sławomir Szmal (golkiper chcąc przerwać kontratak gości próbował przeciąć piłkę, ale zderzył się ze skrzydłowym Zagłębia). Gospodarze w ostatnich minutach za sprawą rewelacyjnego 18-letniego Krystiana Bondziora zdołali zredukować stratę do jednego gola (28:27). Mistrzowie Polski po nerwowej końcówce ostatecznie wygrali 29:28.
„Żółto-biało-niebiescy” z kompletem zwycięstw i z 49 punktami na koncie są liderem granatowej grupy PGNiG Superligi.
Vive kolejny mecz rozegra w sobotę, kiedy w ramach 13. kolejki Ligi Mistrzów na wyjeździe zmierzy się z IFK Kristianstad.
Zagłębie Lubin - Vive Tauron Kielce 28:29 (12:15)
Vive: Ivić, Szmal - Jurecki 4, Zorman, Lijewski 2, Strlek 7, Paczkowski 5, Bombac 5, Walczak 2, Kus 1, Bis, Vujović 2.