SPORT
Suzuki Korona Handball w końcu zwycięska
Suzuki Korona Handball odniosła pierwsze, długo wyczekiwane zwycięstwo w PGNiG Superlidze. W niedzielnym meczu 13. kolejki, pokonała przed własną publicznością Start Elbląg 26:24.
Paweł Tetelewski po raz pierwszy od dłuższego czasu mógł skorzystać niemal ze wszystkich zawodniczek. Do składu wróciła Michalina Pastuszka.
Waga niedzielnego spotkania była bardzo duża. Dla zamykającej tabelę Suzuki Korony Handball była to jedna z ostatnich szans, aby złapać kontakt z bezpośrednim rywalem. Przed pierwszym gwizdkiem traciła osiem punktów do Startu.
Od początku kielczanki dobrze wyglądały w obronie. Szybko dwie interwencje na swoim koncie zapisała Patrycja Chojnacka. Podopieczne Pawła Tetelewskiego miały jednak problem ze skutecznością. Czasami oddawały zbyt pochopne rzuty. W efekcie, po 11. minutach był remis 4:4.
W następnych fragmentach obraz gry nie ulegał zmianie. Podopieczne Pawła Tetelewskiego dobrze radziły sobie w defensywie, ale w ataku oddawały zbyt wiele niecelnych rzutów lub czytelnych dla bramkarki. W pierwszej części zmarnowały aż 12 sytuacji rzutowych. Tuż przed zejściem do szatni zyskały jednak dwubramkową przewagę – 14:12.
Po zmianie stron kielczanki kontynuowały swoją grę w obronie. W 35. minucie po golu Wiktorii Gliwińskiej prowadziły 17:14.
Później zacięły się w ataku. Na szczęście w bramce świetnie zaczęła spisywać się Patrycja Chojnacka, która w 12 minut uzbierała pięć interwencji.
W 43. minucie impas strzelecki przerwała aktywna Wiktoria Gliwińska. W ofensywnej grze gospodyń było sporo nerwowości. Znowu zaczęły podejmować pochopne decyzje. W 47. minucie Start doprowadził do remisu 18:18, a Paweł Tetelewski poprosił o czas.
Po przerwie skuteczną bombą z drugiej linii popisała się Magda Więckowska. Karę złapała jednak Paulina Piwowarczyk. Start wykorzystał grę w przewadze i 10 minut przed końcem prowadził 20:19.
Kilka chwil później sytuacja obróciła się na korzyść kielczanek, które doprowadziły do wyrównania, a następnie szala korzystnego wyniku przechyliła się na ich stronę. Na pięć minut przed końcem swojego dwunastego gola zdobyła Magda Więckowska i gospodynie prowadziły 24:23.
Następnie kolejną serię w bramce złapała Patrycja Chojnacka. – Błagam dziewczyny rzućcie – powiedziała po jednej z interwencji. W końcówce uaktywniła się Alicja Pękala. Na dwie i pół minuty przed końcem, przy wyniku 25:23, czas wziął trener Startu. Kielczanki wybroniły akcję, ale nie wykorzystały swojej. 50 sekund przed końcem kontaktowego gola zdobyła Paulina Stapurewicz. O przerwę poprosił Paweł Tetelewski.
Zawodniczki z Elbląga zdołały zablokować rzut Magdy Więckowskiej. Kiedy grę wznowiła bramkarka... znakomitym przechwytem popisała się Marta Rosińska, która zamknęła rywalizację.
W przyszłą sobotę Suzuki Korona Handball zagra na wyjeździe z JKS-em Eurobudem Jarosław.
Suzuki Korona Handball – Start Elbląg 26:24 (14:12)
Suzuki Korona Handball: Chojnacka – Gliwińska 6, Kędzior, Więckowska 12, Rosińska 1, Pastuszka 3, Pękala 2, Grabarczyk 1, Kowalczyk, Jasińska, Piwowarczyk 1