Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Polacy wypisali się z marzeń o ćwierćfinale. Dramat zamiast horroru

sobota, 14 stycznia 2023 22:00 / Autor: Damian Wysocki
Polacy wypisali się z marzeń o ćwierćfinale. Dramat zamiast horroru
fot. Handball Polska
Polacy wypisali się z marzeń o ćwierćfinale. Dramat zamiast horroru
fot. Handball Polska
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Polscy szczypiorniści ograniczyli do minimum swoje szanse na awans do ćwierćfinału mistrzostw świata. W swoim drugim spotkaniu turnieju przegrali w Katowicach ze Słowenią 23:32.

Polacy rozpoczęli spotkanie z dużym animuszem. Po pięciu minutach prowadzili 4:2. Bardzo dobrze bronili, do tego szybko ułożyli sobie atak.

Początkowy entuzjazm błyskawicznie opadł. W kolejnych sześciu minutach „biało-czerwoni” gola już nie zdobyli, a Słowenia zaczęła się rozkręcać i wyszła na prowadzenie 6:4. Impas przerwał Arkadiusz Moryto, który wykorzystał karnego, a później po kontrze doprowadził do remisu.

Podopieczni Patryka Rombla dalej mieli jednak problemy w ataku, w którym popełniali zbyt dużo prostych błędów. Nie najlepiej wyglądała ich obrona. Krok po kroku Słoweńcy kruszyli monolit. W bramce nie pomagał Adam Morawski.

Podopieczni Urosa Zormana przedzierali się przez środek. Jeśli nie zdobywali bramek, to wywalczali rzuty karne, które na gole zamieniał Jure Dolenec. Potrafili rozciągać do skrzydeł. ”Biało-czerwoni” mieli ubogi repertuar, ograniczali się tylko do indywidualnych zrywów. Po pierwszej połowie znaleźli się w fatalnej sytuacji. Przegrywali już sześcioma golami – 11:17.

Drugą część w bramce „biało-czerwonych” rozpoczął Jakub Skrzyniarz. Przez pierwsze trzy minuty żadna ze stron nie zdobyła bramki. Polacy na chwilę zmniejszyli dystans do pięciu trafień, ale w 38. minucie przegrywali już ośmioma golami – 13:21. O czas poprosił Patryk Rombel.

Tak wysokie prowadzenie pozwoliło kadrze Urosa Zormana na grę na dużym luzie w ataku, co działało na ich korzyść. Kluczem do ich przewagi była jednak świetnie zorganizowana defensywa. Polacy podjęli zryw, ale Słoweńcy wszystko mieli pod kontrolą. Zainkasowali cenne dwa punkty i w poniedziałek zagrają z Francją o pierwsze miejsce.

Polska zmierzy się z Arabią Saudyjską. Zwycięzca tego pojedynku zagra w drugiej fazie, ale będzie miał minimalne szanse na walkę o ćwierćfinał, bo nie zabierze ze sobą żadnych punktów.

Polska – Słowenia 23:32 (11:17)

Polska: Morawski, Skrzyniarz – Daszek 2, Jędraszczyk, Olejniczak 3, Walczak 2, Bis, Sićko 2, Pietrasik 2, Czuwara 1, Moryto 6, Krajewski, Gębala M. 1, Działakiewicz 2, Gębala T. 1, Chrapkowski

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO