Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Możdżeń: mamy nadrzędny cel, jakim jest ósemka i każdy chce rozegrać to spotkanie jak najszybciej

sobota, 31 marca 2018 08:49 / Autor: Damian Wysocki
Możdżeń: mamy nadrzędny cel, jakim jest ósemka i każdy chce rozegrać to spotkanie jak najszybciej
Możdżeń: mamy nadrzędny cel, jakim jest ósemka i każdy chce rozegrać to spotkanie jak najszybciej
Damian Wysocki
Damian Wysocki

- Z Górnikiem już była taka sytuacja, że gdybyśmy wygrali to mielibyśmy "ósemkę". Mamy nadzieję, że to odsunęliśmy tylko o tydzień. W ostatnich dwóch latach miałem tyle horrorów, że teraz chciałbym, aby wszystko było rozstrzygnięte kolejkę przed końcem - przekonywał Mateusz Możdżeń przed sobotnim meczem 29. kolejki LOTTO Ekstraklasy z Lechią Gdańsk.

Korona na dwie kolejki przed końcem z 41 punktami zajmuje 7. miejsce. Podopieczni Gino Lettieriego grupę mistrzowską na pewno zagwarantują sobie jeśli pokonają "Biało-zielonych". Kielczanie "ósemkę" mogą osiągnąć również w przypadku remisu, a nawet porażki. Wtedy muszą oglądać się jednak na rywali.

- Przypominam sobie ostatnie dwa sezony. Poprzedni z Koroną zakończył się happy endem, wcześniejszy z Podbeskidziem totalną porażką. Jeśli chcemy mieć równowagę to teraz trzeba zapewnić sobie awans na kolejkę przed końcem - mówił Mateusz Możdżeń.

Kielczanie w ostatnich dwóch tygodniach, podczas przerwy reprezentacyjnej, po raz ostatni w tym sezonie, mieli czas na spokojniejsze treningi. Podopieczni Gino Lettieriego w tym okresie rozegrali dwa sparingi ze Stalą Mielec (0:2) oraz 1:2 z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza.

- Pierwszy tydzień był oparty na ciężkiej robocie, bez oszczędzania i kalkulacji o mecz, który może być za dwa dni. Te ostatnie dni skupione były już jednak na taktyce i bezpośrednim przygotowaniu pod przeciwnika - tłumaczył środkowy pomocnik "żółto-czerwonych".

Lechia w tym sezonie prezentuje się znacznie poniżej oczekiwań. "Biało-zieloni" zajmują 14. miejsce w tabeli, mając tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Na początku marca trenerem gdańszczan został Piotr Stokowiec, który na stanowisku zastąpił Adama Owena.

- Oni mają inne problemy, wydaje się poważniejsze. Jeśli popatrzymy na ich skład na papierze, to każdy zdziwiłby się, kiedy zobaczyłby go przed sezonem i porównał z obecnym miejscem w tabeli. Teraz ich gra może być inna. Osobiście trenera Stokowca uważam za dobrego fachowca, który potrafi zrobić swoją robotę, bez znaczenia z jakim zespołem by prowadził - przekonywał Możdżeń.

Korona w meczu pierwszej rundy w Gdańsku odniosła efektowne zwycięstwo 5:0.

- Trener na pewno im o tym przypomni, a wielu chłopaków o tym pamięta. 5:0 nie zdarza się często. W tym spotkaniu mieliśmy łut szczęścia, bo prowadziliśmy 4:0 do przerwy. Później daliśmy wszystko, aby tak skończyć. Nie można kalkulować. Teraz wszystko zaczyna się od zero zero - wyjaśniał "Możdżu.

Trener Gino Lettieri w ostatnich spotkaniach często rotował składem, dlatego trudno stwierdzić na jakie ustawienie zdecyduje się w starciu przeciwko Lechii.

- Nie mam zielonego pojęcia. Pewnie będą jakieś zmiany, jak zawsze. Nikt teraz nie przewidziałby składu. Nikt nie ma pewności, że na pewno wyjdzie, albo nie zagra. Zdarzało się, że ktoś był poza "osiemnastką", z w następnym spotkaniu lądował w pierwszej "jedenastce". Teraz  pewnie skład będzie kolejną niespodzianką - tłumaczył środkowy pomocnik.

- Gramy w Wielką Sobotę, ale zawodowo nie ma to znaczenia. Osobiście tak, bo są to święta, które w naszej religii są jednymi z ważniejszych. Mamy jednak nadrzędny cel, jakim jest ósemka i każdy chciałby rozegrać to spotkanie jak najszybciej i zrzucić z głowy ciężar. Taka jest kolej rzeczy. Święta jak święta. Przez tyle lat grania jesteśmy już przyzwyczajeni do tych meczów - zakończył Możdżeń.

Sobotni mecz na Kolporter Arenie rozpocznie się o godz. 18.00.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO