SPORT
Lijewski: Po raz kolejny zawiodła nas skuteczność
Wczoraj (27 listopada) w meczu Ligi Mistrzów Industria Kielce wysoko przegrała w Danii z miejscowym Aalborgiem. Kielczanie byli gorsi tak naprawdę w każdym aspekcie gry, a ostateczny wynik mocno komplikuje ich ewentualnie wyjście z grupy.
Po raz kolejny kielczanie nie zaprezentowali się najlepiej w ofensywie.
– Nie tak to miało wyglądać. Scenariusz był ułożony inaczej, niestety sportowe życie sprowadziło nas bardzo szybko i brutalnie na ziemię. Już początek meczu pokazał, że coś nie idzie. Znów zawiodła nas skuteczność. To była kluczowa statystyka. Przez nią tak naprawdę zaczęliśmy od wyniku 0:5, a później było już bardzo trudno coś z tym zrobić – tłumaczy Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce.
Przez cały mecz Żółto-Biało-Niebiescy mieli ogromny problem z bramkarzem gospodarzy, który wielokrotnie zatrzymywał ich rzuty. Niestety, podobnego wsparcia nie mogli czuć nasi szczypiorniści. Grający w tym spotkaniu Miłosz Wałach i Bekir Cordalija nie zapewniali podobnej skuteczności w bramce co Fabian Norsten. Co ciekawe, w barwach Industrii nawet minuty nie zagrał Sandro Mestrić.
– Taką podjęliśmy decyzję już przed meczem. Miłosz nie grał ostatnio w Gdańsku, więc był wypoczęty, a Bekir dobrze wyglądał na treningach – wyjaśnia Lijewski.
Industria bardzo źle weszła w ten mecz. Wielu fanów oczekiwało, że gra ich drużyny odmieni się po przerwie. Tak się jednak nie stało.
– Oczywiście, tak powinno być. Mecz trwa nie 30, a 60 minut. Dopiero po ostatnim gwizdku wiemy na czym stoimy. W przerwie była próba pobudzenia chłopaków. Na pewno druga połowa była o wiele lepsza w naszym wykonaniu, na co wpływ mogła też mieć postawa Aalborga, który być może trochę odpuścił – zaznacza Lijewski.
Kolejny w Lidze Mistrzów Industria zagra już 4 grudnia. Ich rywalem będzie wtedy norweski Kolstad.