SPORT
Lijewski: Nasi zawodnicy zareagowali bardzo przytomnie
Krzysztof Lijewski o zaskoczeniu ze strony Piotrkowianina, powrocie Alexa Dujshebaeva oraz świetnym występie Theo Monara po sobotniej wygranej 48:29.
Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii: – Widać było, że w chłopakach drzemała duża chęć do tego, aby biegać do przodu. Mieliśmy ku temu dużo okazji, bo Piotrkowianin dosyć niespodziewanie dla nas zagrał siedmiu na sześciu w ataku przez praktycznie cały czas. Mogę wrócić nawet do tego, co mówiłem przed meczem. Dostałem pytanie, czy wszystko jest przygotowane przed spotkaniem, i niby było, ale nie spodziewaliśmy się akurat tego, że mogą zagrać siedmiu na sześciu w ataku. Prędzej braliśmy pod uwagę z Talantem, że jakieś warianty gry mogą zagrać. Jednak gry w przewadze nie braliśmy pod uwagę. Nasi zawodnicy zareagowali bardzo przytomnie. Oczywiście nie można wybronić każdej sytuacji grając 6 na 7 w tyłach, ale tych pozytywów było więcej niż negatywów.
W sobotę po raz pierwszy od dwóch miesięcy na parkiecie zobaczyliśmy Alexa Dujshebaeva
– Cieszę się, że Alex wrócił do zdrowia. Było widać po nim, że długo nie grał w piłkę i tego mu bardzo brakowało. Doznał kontuzji w pierwszym meczu Ligi Mistrzów z Zagrzebiem. Nie było go kilka dobrych tygodni i teraz wrócił na wielkim sportowym głodzie. Udowodnił, że ten etap urazu jest już za nim i że jego głowa jest wolna od bólu i przemyśleń. Grał może nie na sto procent, ale na pewno bez blokad. To ułatwia pracę w kontekście reszty sezonu.
Dujshebaev rzucił tego dnia sześć goli. Najlepszych strzelcem zespołu był jednak Theo Monar (11 trafień)
– Jak to młody człowiek, chce coraz więcej. Jeśli ma do tego tylko sposobność, to czemu ma tego nie wykorzystywać? Dzisiaj zagrał bardzo poprawnie. Wydaje mi się, że zaprezentował się lepiej w ataku niż w obronie. Czasem z Talantem chcielibyśmy, żeby to właśnie defensywa była jego wizytówką, ale ciągnie go do przodu. Jest tutaj pole do manewru. Cieszymy się, że zachował skuteczność, bo to także ważne, jeśli chodzi o rolę obrotowego, ale nad obroną musimy jeszcze popracować.