SPORT
Industria wraca do gry. Pucharowe przetarcie przed grą w Lidze Mistrzów
W najbliższy czwartek Industria Kielce rozegra pierwszy mecz w tym roku. Kielczanie rozpoczną od pucharowej batalii z Gwardią Opole.
Szczypiorniści kieleckiego klubu wracają na parkiet. Już jutro podopieczni Talanta Dujshebaeva zmierzą się w ćwierćfinale Pucharu Polski z Gwardią Opole. Spotkanie odbędzie w kieleckiej Hali Legionów.
Do tej najbliższej potyczki przystąpią oni w mocno ograniczonym składzie. Będą musieli sobie bowiem radzić bez trzech medalistów mistrzostw świata Igora Karacica, Benoit Kounkoud i Dylana Nahiego oraz kontuzjowanych Arkadiusza Moryty i Michała Olejniczaka.
– Zawodnicy, którzy nie byli na mundialu, bardzo mocno pracowali. Teraz czekamy też na powrót naszych trzech medalistów i wiemy, że oni zagrają w tym spotkaniu. Postaramy się wygrać bez nich i zapracować na poczucie, że jesteśmy gotowi po okresie przygotowawczym – powiedział Talant Dujshebaev.
Głosy dochodzące do Kielc z mistrzostw świata na temat zdrowia Moryty (uraz barku) i Olejniczaka (kontuzja kostki) były niepokojące. Jednak z biegiem czasu zwiększa się szansa, że obędzie się tylko na strachu, a obaj gracze już niebawem będą do dyspozycji sztabu.
– Nie możemy z pewnością powiedzieć, jak to będzie wyglądało, ale coraz lepiej to wygląda. Czas oczywiście leci na ich korzyść i zobaczymy. Każdy chce grać, ale nie za wszelką cenę. Są jeszcze ważniejsze mecze przed nami – dodał trener drużyny.
Na czwartkowe zawody z dużą niecierpliwością czekają zwłaszcza sami zawodnicy, którzy tęsknią za meczami o punkty oraz obniżeniem intensywności treningów. – Mamy trochę dosyć Krzyśka (Paluch, trener przygotowania fizycznego – przyp. red.) i bardzo brakuje na gry, meczów, tego rytmu meczowego. Na to wszyscy czekaliśmy. Po to też trenowaliśmy, wzmacnialiśmy się przez cały styczeń, żeby w końcu móc odpocząć od Krzyśka i zagrać – przyznał Cezary Surgiel.
Dla kielczan będzie to przetarcie przed przyszłotygodniową batalią w lidze mistrzów z Magdeburgiem. – Nawet szkoda, że nie gramy jeszcze jednego więcej, bo to zawsze jakaś dodatkowa możliwość, żeby się sprawdzić i złapać trochę formy dla tych, którzy nie grali. Wiadomo, że zawodnicy, którzy byli na mistrzostwach są w trochę innej formie – dodał.
Początek tego meczu o godz. 17:00.