Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Golański: Kamil wie, że może wycisnąć więcej z tych zawodników

czwartek, 24 listopada 2022 13:53 / Autor: Damian Wysocki
Golański: Kamil wie, że może wycisnąć więcej z tych zawodników
Golański: Kamil wie, że może wycisnąć więcej z tych zawodników
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Korona Kielce zdecydowała się na odważny krok i w roli pierwszego trenera obsadziła swojego wychowanka Kamila Kuzerę. – Wierzymy, że to najlepsza decyzja – przyznał Paweł Golański, dyrektor sportowy kieleckiego klubu.

39-latek poprowadził zespół w dwóch ostatnich meczach rundy jesiennej. Klub rozglądał się za innym szkoleniowcem. Jednak opcja z Kamilem Kuzerą na ławce na dłużej była brana pod uwagę od samego początku.

– Wybór trenera nigdy nie jest łatwy. To przydarzyło się nam drugi raz w krótkim czasie. Przechodziliśmy przez to w pierwszej lidze. Tutaj też niebyło przypadku. Lista potencjalnych trenerów została utworzona zaraz po rozstaniu z Leszkiem Ojrzyńskim. Na początku było siedem nazwisk, później cztery. Odbyliśmy spotkania z tymi szkoleniowcami. Chcieliśmy poznać ich wizję, to jak widzą najbliższą przyszłość. Potrzebowaliśmy czasu, aby podjąć najlepszą decyzję. Wszyscy wierzymy, że nie pomyliliśmy się – tłumaczy Paweł Golański.

– Kamil ma nasze wsparcie na każdym kroku. On doskonale zna szatnię. To, co mnie przekonało do tego, to że on uwierzył w ten zespół. Wypowiadając się na temat piłkarzy wie, że jest w stanie wycisnąć więcej, niż pokazywali do tej pory. To najważniejszy argument. Nie mamy, co płakać. Należ znaleźć sposób, aby utrzymać się w ekstraklasie. Dlatego Kamil jest pierwszym trenerem – uzupełniał dyrektor sportowy kieleckiego klubu.

Po rundzie jesiennej Korona zajmuje przedostanie miejsce. Do bezpiecznej lokaty traci cztery „oczka”.

– Po jesieni zajmujemy niskie miejsce w tabeli. Zdajemy sobie sprawę, gdzie jesteśmy, ale jeszcze nie spadliśmy. Nie będzie marudzenia, tylko robota. Po to spotkaliśmy się w takim gronie, mamy taki zespół, aby wynik był lepszy. To słowa. Za nimi muszą pójść czyny. Liczymy się z tym, że presja będzie duża. Ona jest w życiu każdego człowieka, w każdej pracy. Apeluję do kibiców, abyśmy się wspierali. Musimy jechać na jednym wózku. Korona to całe społeczeństwo, które pokazało, że jesteśmy jednością – wyjaśnia Paweł Golański.

Asystentami Kamila Kuzery będą Grzegorz Opaliński i Mariusz Arczewski. Drugi z nich prowadził do tej pory rezerwy kieleckiego klubu. Za przygotowanie fizyczne dalej będzie odpowiadał Michał Dutkiewicz, a za treningi bramkarzy Jarosław Tkocz.

– Jeszcze nie wiem, kto poprowadzi rezerwy. Na razie obowiązki przejmie dwójka Pyłypczuk-Kiercz. Chłopaki mają trochę wolnego. Jest czas. Decyzję ogłosimy do końca grudnia – tłumaczy dyrektor sportowy kieleckiego zespołu.

Kadra Korony wymaga wzmocnień. Zimowe okienko transferowe jest bardzo trudne dla kubów, które koncentrują się przede wszystkim na bezgotówkowych transakcjach. Wszystko wskazuje na to, że na ewentualne ruchy trzeba będzie jeszcze poczekać.

– Cały czas toczymy rozmowy z zawodnikami. Praca na stanowisku dyrektora sportowego  trwa 24 godziny na dobę. Wielu piłkarzy jest związanych z innymi krajami. Wiemy, że rynkiem, gdzie jest obecnie wielu wolnych zawodników jest Skandynawia. Inne kluby rozmawiają zapewne z tymi samymi piłkarzami. Konsultowaliśmy temat wzmocnień z trenerem. W najbliższym czasie będzie szło to do przodu. Dalej wierzymy w zespół, który mamy. Możemy wyciągnąć z niego więcej. To nie jest tak, że nikt do Korony nie przyjdzie. Będziemy musieli jednak na to poczekać – zakończył Paweł Golański.

„Żółto-czerwoni” rozpoczną przygotowania do nowego sezonu w poniedziałek.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO