SPORT
Djukić: jestem szczęśliwy, że mogłem grać dla takiej drużyny
Darko Djukić latem opuści PGE VIVE. Serb swoją karierę będzie kontynuował w białoruskim Mieszkowie Brześć, z którym związał się dwuletnim kontraktem. - Spędziłem tutaj dwa lata i wszystko mi się podoba. Miasto, drużyna są super. Takie jest życie zawodnika. Czasami przychodzi moment, kiedy trzeba opuścić klub. Teraz najważniejsze, abyśmy sezon zakończyli z mistrzostwem i pucharem. Nie ma innej możliwości. Wtedy rozstaniemy się z radością - wyjaśniał Djukić.
O tym, że 23-latek może nie wypełnić obowiązującego do 2020 roku kontraktu w Kielcach , się od dawna. W lipcu do drużyny Tałanta Dujszebajewa dołączy bowiem Arkadiusz Moryto. To właśnie on razem z Blażem Jancem ma tworzyć duet prawoskrzydłowych.
- Wspólnie uzgodniliśmy, że najlepszym rozwiązaniem dla mnie będzie jeśli odejdę. PGE VIVE powiedziało od razu, że mogę zostać, bo mam ważny kontrakt. To jest normalne. Jestem szczęśliwy, że grałem dla takiej drużyny, z takim prezesem i trenerem. Przyszedł jednak czas na podjęcie decyzji. Myślę, że dokonałem słusznego wyboru - przekonywał Darko Djukić.
- Oczywiście nie było to łatwe, bo w tutaj jest jeden z najlepszych klubów na świecie. Zawsze ciężko opuścić takie miejsce. Teraz idę do mistrza Białorusi, który z każdym rokiem rozwija zespół i jest coraz lepszy. Myślę, że tam będzie super i nie będę miał daleko do Kielc - uzupełniał serbski skrzydłowy.
24-latek zapewne często będzie odwiedzał stolicę Świętokrzyskiego, bo dystans jak będzie musiał pokonać z Brześcia to zaledwie trzysta kilometrów.
- Oczywiście będę tęsknił. Tutaj wszystko mi się podoba. miasto, drużyna, pogoda, ludzie. Żaden inny klub na świecie nie ma kibiców, którzy oklaskiwaliby zespół, który po pierwszej połowie przegrywa dwunastoma bramkami - zakończył Djukić.