SPORT
Dakar pogrążony w żałobie. Motocykliści i quadowcy nie jechali
Tylko kierowcy samochodów rywalizowali na ósmym etapie Rajdu Dakar wokół Wadi Al-Davasir. Zmagania motocyklistów i quadowców zostały odwołane. Dzień wcześniej tragiczną śmierć poniósł Portugalczyk Paulo Goncalves.
Jego śmierć była ogromnym szokiem dla uczestników. Czterdziestoletni motocyklista był znaną i cenioną osobą w dakarowej społeczności. W najtrudniejszym terenowym rajdzie świata uczestniczył po raz trzynasty. Paulo Goncalves na 276 kilometrze niedzielnego etapu miał wypadek. Mimo szybkiej reanimacji nie udało się go uratować.
– Na 270 kilometrze widziałem coś, co sprawiło, że nie wiedziałem, co ze sobą zrobić – próbę reanimacji Paulo Goncalvesa. Na mecie niestety tylko potwierdziło się, że nieudaną. Najgorszy dzień w życiu za mną – mówił na mecie wstrząśnięty Maciej Giemza z Orlen Teamu.
Po dotychczasowych etapach 25-letni piekoszowianin zajmuje 19. miejsce w klasyfikacji generalnej. Motocykliści i quadowcy do ścigania wrócą we wtorek. Pokonają 886-kilometrowy etap z Wadi Al Dawasir do Haradh. Odcinek specjalny wyniesie 410 kilometrów.