Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Bareja by tego nie wymyślił. Wicemistrz Europy może promować miasto, ale musi się do niego zgłosić

wtorek, 03 stycznia 2023 12:04 / Autor: Damian Wysocki
Bareja by tego nie wymyślił. Wicemistrz Europy może promować miasto, ale musi się do niego zgłosić
Bareja by tego nie wymyślił. Wicemistrz Europy może promować miasto, ale musi się do niego zgłosić
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Na początku roku miasto opublikowało „Plan promocji na 2023 rok”. W powstałym kalendarium znalazło się ponad 200 wydarzeń, ale żadnego związanego z Industrią Kielce. Czy stolica Świętokrzyskiego nie chce już promować się przez wicemistrza Europy?

Opublikowany dokument to część strategii miasta Kielce na lata 2030+. Został opracowany przez Zespół ds. Marki Kielce w kooperacji z kilkudziesięcioma podmiotami. Przede wszystkim jednostkami miejskimi, ale zostały uwzględnione w nim uczelnie i reprezentanci biznesu oraz środowisk artystów. Uwagę mieszkańców szybko przykuł fakt, że nie ma w nim Industrii Kielce. Sport nie został pominięty, bo jest Korona.

– Jest to bardzo dziwne, zastanawiające, a nawet przykre dla nas. Wcześniej wiedzieliśmy, że nie zostaliśmy uwzględnieni w budżecie miasta na przyszły rok, ale przecież wiemy, że jesteśmy ważną częścią Kielc. Jesteśmy jednym z jego najlepszych ambasadorów. Miasto promujemy w wyjątkowy sposób – mówi Paweł Papaj, dyrektor ds. marketingu w Industrii Kielce.

– Nie wiedzieliśmy, że powstaje taki dokument. Nie otrzymaliśmy żadnego kontaktu w tej sprawie. Wiemy, że w poprzednim roku powstała strategia promocji na kilka lat do przodu. Tam wskazywano, że nasz klub ma być jednym z filarów promocyjnych, bo to ewenement na skalę światową. Po tym, co miasto wydało na początku nowego roku, widać, że jest to nawiązanie do tego dokumentu, ale już bez nas – uzupełnia nasz rozmówca.

O to, dlaczego w kalendarium na przyszły rok zabrakło Industrii Kielce zapytaliśmy Marcina Januchtę, rzecznika prasowego miasta.

–  To nie jest jedyny podmiot, który nie został uwzględniony w tym planie. To jest dokument, który ma charakter otwarty. Jeśli mieszkańcy, firmy, czy np. klub Industria Kielce chcą być w nim uwzględnieni, mogą się do nas zgłosić. Chętnie ich dopiszemy. Nic nie stoi na przeszkodzie. Instytucji, które mogą wziąć w tym udział jest pewnie więcej. Dla przykładu uczelnie: uwzględnione są UJK i PŚK, ale nie ma pozostałych szkół wyższych działających w naszym mieście. To nie jest tak, że nie chcemy czegoś uwzględniać. Jeśli jakikolwiek podmiot zgłosi jakąś propozycję, to jesteśmy w stanie rozmawiać i wszystko aktualizować – mówi Marcin Januchta.

Jak udało nam się ustalić, większość z podmiotów, które zostały uwzględnione w przedstawionym planie, nie musiała zgłaszać się do miasta. Spółki miejskie dostały do wypełnienia specjalnie przygotowany formularz, a w nim miały zaznaczyć, co planują robić w 2023 roku. Miasto przyznaje, że w ten sposób została potraktowana Korona.  

– Korona jest spółką miasta. W planie zostały uwzględnione przede wszystkim jednostki miejskie, ale jest też inicjatywa prywatna, jakim jest „Budzenie Sienkiewki”.  Ten kalendarz pozwala na sprawdzenie, co będzie działo się w naszym mieście w najbliższym roku – wyjaśnia Marcin Januchta.

To kolejne zamieszanie związane z promocją miasta poprzez sport. W budżecie na ten rok nie zostały zapisane żadne pieniądze na ten cel. Z naszych informacji wynika, że miasto ucieka od rozmów z klubami w tym zakresie.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO