Dobra wiadomość

Miasto Kielce wystąpiło o to zadanie do Ministra Infrastruktury w 2015 roku, czyli przygotowania trwały blisko dziesięć lat. O celowości budowy nie trzeba nikogo przekonywać, a w szczególności tych, którzy z niej korzystają. Idea od początku była i jest prosta: należy przekształcić tę ulicę w dwupoziomową, by na jeden z poziomów skierować ruch tranzytowy. W grę wchodziło wybudowanie tunelu lub estakady. Wybrano szczęśliwie tunel.

Z sentymentem traktuję tę inwestycję, gdyż moje pierwsze zadanie drogowe jako prezydenta, a było to w 2003 roku, to przebudowa właśnie Jesionowej z jedno- na dwujezdniową. Początki były trudne, kierowcy narzekali, ale już po miesiącu radzili sobie bez tej arterii (w sumie ponad rok) znakomicie.

Drugim niezwykle ważnym wyzwaniem było odciążenie ulicy Sandomierskiej od koszmarnego ruchu, głównie tranzytowego. Wówczas razem z GDDKiA rozważaliśmy budowę wschodniej obwodnicy Kielc. Po dwóch latach analiz zapadła jednoznaczna decyzja: ze względu na koszty, liczbę planowanych wyburzeń i obostrzenia warunków środowiskowych, decydenci z Warszawy odstąpili definitywnie od idei obwodnicy. A Sandomierska dalej przeżywała horror.

Wtedy miasto wykupiło grunty i zleciło wykonanie dokumentacji budowy drogi ekspresowej od ul. Jesionowej do Cedzyny. Po jej wybudowaniu mieszkańcy Sandomierskiej odetchnęli z ulgą, a GDDKiA zwróciła nam wszystkie poniesione koszty.  Rozpoczynająca się niebawem przebudowa Jesionowej będzie niejako domknięciem tego komunikacyjnego problemu.

Wojciech Lubawski