SPORT
Briceag był awizowany do pierwszego składu. W Radomiu jednak nie zagrał – dlaczego?
Korona Kielce zremisowała 1:1 w Radomiu z Radomiakiem. Pomóc w jak najlepszym wyniku miał tego dnia Marius Briceag. Lewy defensor znalazł się w kadrze meczowej kielczan pierwszy raz od ponad miesiąca i od razu miał wystąpić przy ul. Struga od pierwszej minuty. Finalnie jeszcze przed premierowym gwizdkiem jego miejsce zajął Jacek Podgórski. Rumun zgłosił kolejny problem zdrowotny.
Lewy obrońca Złocisto-Krwistych, Marius Briceag, był wyłączony z gry przez blisko dwa miesiące. Ostatnie spotkanie zanotował na początku września w Krakowie przeciwko Cracovii, od tego czasu leczył problemy w nodze. Finalnie wrócił do kadry meczowej na starcie z Radomiakiem. Co więcej, znalazł się nawet w wyjściowym składzie na trzecią Świętą Wojnę na poziomie PKO Ekstraklasy.
– Wszystko szło w dobą stronę. Na rozgrzewce pojawił się ból w plecach. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będę miał go do swojej dyspozycji. Cały czas nam się coś przytrafia. Robimy wszystko, aby jak najszybciej być w komplecie – zdradził Kamil Kuzera.
A wiele czasu do kolejnych zawodów nie ma. Kielczanie już w piątek otworzą 13. serię gier domową potyczką z Puszczą Niepołomice.