SPORT
Bartoszek: Jeśli jest niepewność, to wolę dawać szanse naszym wychowankom
Za piłkarzami Korony Kielce pierwszy tydzień wspólnych treningów podczas zimowego okresu przygotowawczego. – Jest duża intensywność, ale ma mamy też sporo zajęć teoretycznych – informuje Maciej Bartoszek, trener kieleckiego zespołu.
„Żółto-czerwoni” trenują dwa razy dziennie. Jeszcze w sobotę mają w planach zajęcia biegowe. Niedziela będzie dla nich dniem regeneracji.
– Do tego mamy też sporo zajęć teoretycznych. Chcemy troszeczkę zmodyfikować naszą grę. Mówię „troszeczkę”, ale będzie ona inna. Do tego tematy wzmocnień, testy poszczególnych zawodników, transfery. Sam nie miałem urlopu. Odsapnąć można było tylko w święta. Pracy jest bardzo dużo, dlatego w klubie jestem od rana do wieczora – wyjaśnia szkoleniowiec kieleckiego klubu.
W czwartek zawodnicy rozegrali grę wewnętrzną. Wzięli w niej udział testowani pomocnicy: 21-letni Holender David Panka i 25-letni Portugalczyk Ednilson Furtado. Obaj nie zyskali aprobaty sztabu szkoleniowego.
– Podziękowaliśmy tym zawodnikom. Do każdego były pewne wątpliwości. Żeby podpisać kontrakt, muszę być w stu procentach pewny. Jeśli jest niepewność, to wolę dawać szanse naszym wychowankom – przyznaje szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
W piątek treningi z zespołem rozpoczął Filipe Oliveira. 26-letni ofensywny z Portugalii występował ostatnio w rodzinnym kraju na drugim szczeblu w Uniao Desportiva Vilafranquense.
– Na razie trudno coś więcej powiedzieć o jego formie, bo dopiero zaczyna z nami trenować. Wiemy, jak przebiegała jego kariera. Ze swoim poprzednim klubem wywalczył awans do portugalskiej ekstraklasy. Po zmianach właścicielskich znowu grał niżej – mówi Maciej Bartoszek.
– Ma ciekawe walory fizyczne. Przy jego wzroście dysponuje bardzo fajną techniką. Dobra lewa noga, strzał z dystansu, dobre stałe fragmenty gry. To fajny transfer. Moim zdaniem, powinien się obronić. Mamy nadzieję, że jego adaptacja przebiegnie szybciej niż Hugo Diaza. Ten dopiero teraz zaczyna pokazywać dobrą dyspozycję fizyczną i swoje mocne strony. Filipe wzmocni naszą ofensywę. Nie będzie to ostatni transfer. Dzięki takim ruchom zyskujemy więcej możliwości – tłumaczy szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
Wszystko wskazuje na to, że Korona zaprezentuje kolejnego, nowego zawodnika już w sobotę.