SPORT
Udana inauguracja Korony. Kapitan Kovacević zapewnił triumf nad Rakowem
Piłkarze Korony udanie zainaugurowali zmagania w nowym sezonie PKO Ekstraklasy. "Żółto-czerwoni" na GIEKSA Arenie w Bełchatowie pokonali Raków Częstochowa 1:0. Gola na wagę trzech punktów zdobył Adnan Kovacević, który w 49. minucie pewnie wykorzystał rzut karny.
Raków Częstochowa – Korona Kielce 0:1 (0:0)
Bramki: Kovacević 49'k
Raków: Gliwa – Szymonowicz, Petraszek, Kasperkiewicz – Malinowski, Szczepański, Babenko (72' Luković), Kun – Domański (46' Nouvier), Musiolik, Sapała (86' Lewicki)
Korona: Sokół – Gardawski (73' Kosakiewicz), Kovacević, Marquez, Dziwniel – Djuranović, Żubrowski, Gnjatić, Cebula (83' Puczko), Pacinda (70' Zalazar) – Papadopulos
Żółte kartki: Szymonowicz – Kovacević
NAJCIEKAWSZE WYDARZENIA:
4': Pierwsza świetna okazja Korony. Cebula posłał dobre, mierzone dośrodkowanie z prawej strony. Na piłkę idealnie nabiegł Djuranović, ale jeszcze lepszą, instynktowną interwencją popisał się Gliwa.
7': Żubrowski zagrał z głębi pola do wbiegającego w "szesnastkę" Djuranovicia. Czarnogórzec dobrze zgasił piłkę, ale czujny był też bramkarz Rakowa, który odpowiednio skrócił kąt i pewnie odbił jego strzał.
10': Kolejna bardzo dobra akcja "żółto-czerwonych" przeprowadzona prawą stroną. Djuranović przytomnie zagrał na skraj pola karnego do Papadopulosa. Grek wstrzelił płaską piłkę do jeszcze lepiej ustawionego Pacindy. Słoweniec oddał strzał, ale na posterunku ponownie był Gliwa.
20': Po dłuższej wymianie piłki, szansę wykreował Raków. Mocnym dośrodkowaniem z prawej strony popisał się Sapała, ale w ostatniej chwili nabiegającego Musiolika uprzedzi Sokół, który sparował futbolówkę na rzut rożny.
23': Znakomicie zachował się Cebula. Wychowanek Pogoni Staszów świetnie ograł jednego z zawodników Rakowa, a później przytomnie rozszerzył akcję do Djuranovicia. Czarnogórzec nie zaliczył najlepszego dośrodkowania, ale piłka finalnie wylądowała pod nogami Pacindy. Skrzydłowy oddał strzał ze słabszej prawej nogi, ale ten pewnie wyłapał Gliwa.
33': Pacinda świetnie dośrodkował z lewej strony. Papadopulosowi, a następnie Djuranoviciowi zabrakło centymetrów, aby przeciąć to podanie.
34': Cebula błyskotliwym podaniem uruchomił Djuranovicia. Czarnogórzec ponownie znalazł się bardzo dobrym położeniu, ale znowu przegrał pojedynek z Gliwą.
47': Rzut karny dla Korony! Gliwa źle ocenił tor lotu piłki i na skraju pola karnego zamiast trafić w piłkę... mocno poturbował Pacindę.
49': GOL! 0:1! Kovacević pewnym, silnym uderzeniem z jedenastego metra otworzył wynik spotkania.
58': Mimo zakazu wydanego przez prezydenta miasta Bełchatów na trybunach stadionu pojawili się kibice Korony Kielce. Blisko czterystuosobowa grupa weszła na sektor zajmowany przez najbardziej zagorzałych fanów gospodarzy. Wszystko dzięki uprzejmości klubu z Częstochowy, który przedrukował wejściówki kielczan.
60': Zagrożenie Rakowa po rzucie rożnym. Po długim dośrodkowaniu przed szansą stanął Sapała, ale napastnik gospodarzy fatalnie skiksował.
71': Korona kontrolowała przebieg boiskowych zdarzeń. Kielczanie skupiali się przede wszystkim na zabezpieczeniu defensywy, ale jeśli mieli sposobność, to zapędzali się pod pole karne Rakowa. Po jednej z takich akcji przed szansą stanął Gardawski. Jego soczyste uderzenie sprzed "szesnastki" wybił Gliwa.
77': To powinien być drugi gol dla Korony. Świetną indywidualną akcją popisał się Cebula. 23-latek przedryblował kilku zawodników, a kiedy był już bliżej linii końcowej, wystawił piłkę do Djuranovicia. Czarnogórzec ponownie przegrał pojedynek z Gliwą.
78': Nouvier dobrze przyjął piłkę w polu karnym Korony, a następnie oddał mocny strzał, ale znakomitą interwencją popisał się Paweł Sokół, który do tej pory nie miał zbyt dużo pracy.
79': Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego obrońcy Korony wybili piłkę przed pole karne. Ta spadła pod nogi Szczepańskiego. Gracz Rakowa huknął z osiemnastu metrów, a futbolówka minimalnie minęła spojenie bramki.
87': Puczko z łatwością ograł Petraszka, wpadł w pole karne, a następnie starał się ładną podcinką pokonać Gliwę. Piłka przeleciała nad poprzeczką.
90': Kontratak Korony. Puczko długo prowadził piłkę, kiedy dobiegł do linii "szesnastki" zdecydował się na strzał, ale piękną paradą popisał się Gliwa.