SPORT
Industria zakończy karierę legendy. Będzie przypieczętowanie awansu?


W poniedziałek, 28 kwietnia, Industria Kielce zagra o przypieczętowanie awansu do półfinału ORLEN Superligi. Kielczanie zmierzą się w drugim starciu 1/4 finału z Corotop Gwardią Opole.
Wicemistrzowie Polski, na drodze po odzyskanie tytułu, ponownie napotykają zespół z Opola. Nieco ponad tydzień po pierwszym meczu w Hali Legionów kielczanie jadą przypieczętować formalność, choć nie mogą bazować wyłącznie na przytłaczającej przewadze z pierwszej konfrontacji, wygranej 44:20. W tej fazie sezonu rozgrywa się bowiem mecze do dwóch zwycięstw.
– Chcielibyśmy wygrać ten mecz i zamknąć serię 2:0, ale czasami łatwo się mówi, a trudniej robi. Na pewno po pierwszym meczu Bartek Jurecki dał im dużą burę, bo w play-offach rzadko zdarza się przegrana różnicą 24 trafień. To dużo, ale wydaje mi się, że aż taka przepaść między drużynami nie istnieje. Myślę, że u siebie Gwardia zagra zupełnie inaczej. Jestem przekonany, że każda nasza próba wejścia w ich strefę może po prostu boleć. Będą mieli sportową złość i chęć udowodnienia, że nie są aż tak słabi, jak wyglądało to w pierwszym meczu – stwierdził Krzysztof Lijewski.
Poniedziałkowe starcie będzie – o ile kielczanie przechylą je na swoją stronę – ostatnim w karierze legendarnego golkipera polskich parkietów, Adama Malchera. Reprezentanta Polski, brązowego medalisty mistrzostw świata w Chorwacji z 2009 roku, mistrza Polski z Zagłębiem Lubin (2006/2007), najlepszego bramkarza Superligi w sezonach 2016/17, 2017/18 i 2018/19, a także najlepszego zawodnika tych rozgrywek w kampanii 2017/18 jako gracza Gwardii Opole.
– To mega doświadczony bramkarz, który zajmuje dużo bramki. Przy tym jest niesamowicie szybki i rozciągnięty, więc naprawdę ciężko przeciwko niemu się rzuca. Myślę, że dobrym sposobem jest poczekać na to, co zrobi. Trzeba z nim trochę pokombinować – ocenił Szymon Wiaderny.
W kieleckiej ekipie zabraknie z pewnością Arkadiusza Moryty. Pod znakiem zapytania stoją występy Szymona Sićki i Hassana Kaddaha, choć pojawiła się nadzieja, że obaj bombardierzy wystąpią na parkiecie Stegu Areny. Początek meczu o godzinie 18:00.


![[Wideo] Korona nas porwała. „Dziękuję Ci, że mogłem to zobaczyć!”](/media/k2/items/cache/08f51f7abee427ac3c123ccd07177a90_L.jpg)
![[Oceny redakcji] Kłopot bogactwa – królował latający Hiszpan](/media/k2/items/cache/26e961bdd4b223474dc472c3e840abbb_L.jpg)




