SPORT
Lettieri: można jeździć ferrari, ale trzeba mieć pieniądze. Jeśli cię nie stać, to musisz jeździć fiatem
Korona Kielce w sobotę zainauguruje zmagania w nowym sezonie PKO Ekstraklasy. "Żółto-czerwoni" na wyjeździe zmierzą się z Rakowem Częstochowa. – Na to spotkanie mamy przygotowane dwa warianty gry. Dopiero po ostatnich treningach dobierzemy zawodników, którzy będą najlepiej przygotowani do ich wypełnienia – mówi Gino Lettieri, trener "żółto-czerwonych".
Nowy cel, nowe wyzwania, nowa Korona - można powtórzyć tradycyjnie przed rozpoczęciem rozgrywek o mistrzostwo Polski. Kielecki klub przeszedł tego lata kolejną sporą rewolucję kadrową. W zespole pojawiło się aż dwunastu nowych zawodników.
– Chciałbym, aby nasza drużyna prezentowała się jak najlepiej, ale nie zawsze jest to możliwe. Szczególnie kiedy tracimy kilku ważnych, podstawowych zawodników. W ich miejsce pozyskaliśmy graczy o dobrej jakości, ale oni potrzebują czasu na zgranie. Każdego lata zaczynamy pracę od nowa, aby ich wdrożyć – wyjaśnia włoski szkoleniowiec.
Gino Lettieri w pierwszych kolejkach nowego sezonu nie będzie mógł skorzystać z dwóch nowych graczy: Michała Żyry oraz Milana Radina. Obaj potrzebują czasu, aby dojść do pełni formy fizycznej.
– Jeszcze nie wszyscy nowi zawodnicy są w stanie wytrzymać dziewięćdziesiąt minut w sparingach. Przykładem niech będzie też Erik Pacinda, który przyszedł do nas z mocnego klubu [przyp. red. wypożyczenie z Viktorii Pilzno], ale wiosną nie grał regularnie – tłumaczy trener. – Jeśli chodzi o Michała Żyrę, to on w ostatnich trzech latach zmagał się z kilkoma urazami. Nie jesteśmy jednak klubem, w którym go skreślimy. Ten zawodnik potrzebuje czasu, aby odbudować się pod względem fizycznym. To może zająć nawet od sześciu do ośmiu tygodni. Obecnie w niektórych miejscach ma za duży przyrost mięśni, który sięga dwóch centymetrów. Na dojście do optymalnej dyspozycji potrzeba czasu i cierpliwości. Liczymy na to, że w perspektywie całego sezonu ten zawodnik nam pomoże – wyjaśnia Lettieri.
Korona mimo, że zakontraktowała już dwunastu zawodników, to na rynku transferowym ciągle rozgląda się za napastnikiem. W kadrze brakuje bowiem zawodnika, który zagwarantowałby sporą liczbę bramek. Gracze z dobrymi statystykami mają swoją wartość.
– Można jeździć ferrari, ale trzeba mieć pieniądze. Jeśli cię nie stać, to musisz jeździć fiatem. Przy ruchach transferowych musimy patrzeć na budżet. Mamy liczną kadrę. Jeśli będziemy chcieli zatrudnić piłkarza, którego utrzymanie będzie nas sporo kosztować, to musimy się kogoś pozbyć. Jeśli odliczymy dwunastu młodych graczy, to zostaje nam piętnastu zawodników. Przyjście piłkarza z dużym kontraktem spowoduje, że ta kadra będzie jeszcze mniejsza. Zawsze trzeba szukać złotego środka – zakończył Gino Lettieri.
Z pierwszą drużyną w ostatnich tygodniach pracowało kilku juniorów. Już wiadomo, że w pierwszych kolejkach młodzieżowcem będzie Paweł Sokół, który wygrał rywalizację o miejsce w bramce. Czy inny z młodych graczy ma szansę na regularne, dłuższe występy?
– To bardziej złożona kwestia. Młodych zawodników nie da się od razu wprowadzić do składu. Oni potrzebują czasu, aby odpowiednio przygotować się do występów w ekstraklasie. Zgodzimy się, że w drużynie, która ostatnio zdobyła mistrzostwo Polski, co jest wielkim sukcesem, jest kilka talentów. Oni potrzebują jednak treningów i gry z seniorami. Weźmy za przykład Mateusza Sowińskiego, który ma dobre umiejętności, ale co będzie, kiedy przyjdzie mu się zmierzyć z silnym obrońcą? Takich zawodników musimy ogrywać, również w drugiej drużynie. Występy w niższej lidze pozwolą im lepiej zaadaptować się do wymagań ekstraklasy. Tak robią wszystkie klubu. Najważniejsze, że ci chłopcy robią postępy. Po miesiącu z nami wyglądają zdecydowanie lepiej. Zobaczymy, jak poradzą sobie za dwa, trzy miesiące. Wtedy będziemy mogli ich poddać ocenie – przekonywał Gino Lettieri.
Koronę w pierwszej kolejce czeka starcie z Rakowem Częstochowa. Drużyna Marka Papszuna wywalczyła awans w imponującym stylu, bo już przed przerwą zimową miała spory zapas punktowy nad resztą stawki. Dodatkowo częstochowianie świetnie spisali się w Pucharze Polski. Odpadli dopiero w półfinale, w którym musieli uznać wyższość późniejszego triumfatora – Lechii Gdańsk. Ówczesny pierwszoligowiec wyeliminował we wcześniejszych rundach Lecha Poznań i Legię Warszawa.
– To dobry zespół. Rozegrali bardzo dobry sezon. Ich mocną stroną są stałe fragmenty. Kolejnym atutem jest to, że grają w podobnym składzie i systemie dosyć długo – oceniał rywala Lettieri.
Sobotni mecz Raków – Korona w Bełchatowie rozpocznie się o godz. 15 i będzie w całości transmitowany na antenie Radia eM Kielce.