Dziwniel: Jestem pod wrażeniem tego jak wygląda organizacja i praca

Podopieczni Gino Lettieriego w sobotnim spotkaniu wyglądali bardzo dobrze na tle piątej drużyny poprzedniego sezonu holenderskiej Eredivisie.

– Szczególnie pierwsza godzina była bardzo dobra. Późniejsze zmiany wprowadziły trochę chaosu. Końcówka była nieco słabsza, ale kiedy wszystko się poukładało, to wyglądało już  zdecydowanie lepiej. Szkoda tej straconej bramki. Całościowo możemy być jednak zadowoleni – stwierdził Daniel Dziwniel.

Vitesse było zdecydowanie najmocniejszym rywalem Korony w dotychczasowych sparingach w letnim okresie przygotowawczym.

– W defensywie trzeba było się postarać, ale mieliśmy to pod kontrolą. Częściowo graliśmy wysokim pressingiem, co nam fajnie wychodziło przez pierwsze dwadzieścia pięć minut. Później cofnęliśmy się, ale to dalej wyglądało odpowiednio. Jeśli chodzi o elementy techniczne, grę w piłkę – to też mieliśmy fajne momenty – oceniał lewy obrońca.

Daniel Dziwniel do Korony dołączył na dzień przed wyjazdem do Opalenicy. Jak 26-latek, który ostatnie trzy sezony spędził w Zagłębiu Lubin, ocenia pierwsze dni w nowym klubie?

 – Te kilka dni wystarczyło, aby wprowadzić się do drużyny. Cieszę się, że wszedłem w obóz jako nowy zawodnik, a nie dołączyłem dopiero na ostatni dzień. Mogliśmy się dobrze poznać, nie tylko na boisku. Zespół jest fajny. Panuje dobra atmosfera, chociaż mamy w szatni wiele narodowości. Nie ma problemów komunikacyjnych. Jeśli chodzi o kwestie organizacyjne, to jak wygląda klub – jestem pod wrażeniem. Sztab trenerski też dobrze przygotowuje nas do sezonu. Mocno trenujemy, ale o to w tym chodzi. Wrażenia są bardzo dobre – wyjaśniał Dziwniel.

Korona w niedzielę rozegra ostatni sparing podczas zgrupowania. "Żółto-czerwoni" o godzinie 11 zmierzą się z pierwszoligowym GKS-em Tychy. Podopieczni Gino Lettieriego w poniedziałek wrócą do Kielc.