SPORT
Vive ograło Celje i szlifuje rekord meczów bez porażki w LM
Szczypiorniści Vive Tauronu Kielce szlifują swój rekord meczów bez porażki w Lidze Mistrzów! „Żółto-biało-niebiescy” w 4. kolejce trwającego sezonu pokonali w Hali Legionów Celje Pivovarna Lasko 31:23 , co było ich 18 spotkaniem z rzędu, w którym nie zaznali smaku porażki w Champions League. Taki bilans w latach dziewięćdziesiątych zanotowała Barcelona, a nieco lepszy, bo liczący dwadzieścia meczów Ciudad Real. Vive dzięki wygranej nad słoweńskim zespołem umocniło się na prowadzeniu w grupie B.
NAJCIEKAWSZE WYDARZENIA:
0-10 min - Dobry początek Celje. Zawodnicy ze Słowenii od pierwszej minuty postawili na twardą grę w obronie, z którą Vive nie zawsze potrafiło sobie poradzić. W zespole gości dobrze spisywał się Blaz Janc. Celje mogło prowadzić, ale dwoma fantastycznymi interwencjami popisał się Filip Ivić, a w ataku skutecznością imponował Karol Bielecki, który w pierwszych 10 minutach rzucił cztery z pięciu bramek Vive. (5:5)
10-20 min - Kibice w Hali Legionów ciągle oglądali bardzo wyrównane widowisko. W zespole Celje świetnie rozgrywał Miha Zarabec, którego kielczanie starali się „wyłączyć” z gry poprzez wysuniętego Mateusza Jachlewskiego. Vive dalej miało problemy z przebiciem przez szczelną słoweńską defensywę, ale kiedy tracili piłkę na posterunku był dobrze dysponowany Filip Ivić. W 19. minucie po świetnym przechwycie Mateusza Kusa i golu z kontry Manuela Strleka „Żółto-biało-niebiescy” wyszli na swoje pierwsze prowadzenie. (10:9)
20-30 min - Żadna z drużyn nie mogła osiągnąć zdecydowanego prowadzenie. Szybki mecz, po stronie Vive ciągle było zbyt dużo strat. Na szczęście w bramce wynik ratował Filip Ivić (sześć skutecznych obron w pierwszych 30. minutach). Kielczanie w spotkaniu z Celje wystąpili bez Pawła Paczkowskiego, a po ciężkim przeziębieniu „na ostatnią chwilę” wrócił Krzysztof Lijewski, dlatego długo na prawym rozegraniu przebywał Mariusz Jurkiewicz. Wyrównane starcie w Hali Legionów. (16:15)
30-40 min - Koncert Filipa Ivicia! Chorwacki bramkarz po przerwie zamurował swoją bramkę, Celje w pierwszych 10. minutach rzuciło tylko dwie bramki. Vive niestety nie zdołało wykorzystać okresu dobrej gry w defensywie, a dwa gole Darko Djukicia i jedno trafienie Krzysztofa Lijewskiego pozwoliły tylko na zbudowanie dwubramkowej przewagi. (19:17)
40-60 min - Świetnie po przerwie w ataku prezentował się Darko Djukić. Młody serbski skrzydłowy w drugiej połowie rzucił cztery bramki i to m.in. dzięki jego postawie kielczanie kwadrans przed końcem wreszcie osiągnęli czterobramkową przewagę. (22:18) Od tego momentu podopieczni Tałanta Dujszebajewa sukcesywnie powiększali swoje prowadzenie. W bramce ciągle dobrze dysponowany był Filip Ivić (18 skutecznych obron w całym meczu), w ofensywie po długim czasie został rozwiązany "worek z bramkami". Vive odniosło więc "premierowe" zwycięstwo nad Celje Pivovarna Lasko, dzięki któremu umocniło się na prowadzeniu grupy B Ligi Mistrzów. "Żółto-biało-niebiescy" w przyszłą niedzielę w Hali Legionów zagrają z Rhein-Neckar Lowen, wcześniej we wtorek na krajowym boisku ich rywalem na wyjeździe będzie Górnik Zabrze.
Vive Tauron Kielce - Celje Pivovarna Lasko 31:23 (16:15)
Vive: Ivić - Reichman 3, Kus, Aginagalde 4, Bielecki 5, Jachlewski 2, Strlek 3, Lijewski 3, Jurkiewicz 2, Zorman, Bombac 3, Djukić 5
Celje Pivovarna Lasko: Lesjak, Gajić – Malus 2, Babarskas 2, Janc 7, Razgor 1, Suholeznik, Marguc, Groselj, Poteko, Zarabec 1, Kodrin 1, Mackovsek 2, Mlakar 5, Zvizej 1, Bećiri