PGE VIVE gra we Flensburgu. "Zrobimy wszystko, aby przywieźć do Kielc dwa punkty"

- Flensburg to bardzo mocny, silny zespół, tym bardziej w domu. Znamy ich wszystkie atuty. W Kielcach popełniliśmy dwa-trzy błędy, które nie dały nam wygrać. Teraz zrobimy wszystko, aby z ich terenu wywieźć punkty - przekonywał trener PGE VIVE, Tałant Dujszebajew.

Kielczanie na finiszu rozgrywek grupowych zajmują 5. miejsce. Awans na wyższą lokatę nie będzie zależał tylko od ich zwycięstw. W środę THW Kiel ograło 22:20 Telekom Veszprem i oba te zespoły mają już pięciopunktową przewagę nad mistrzami Polski. Aby ją zmniejszyć i mieć jeszcze szanse na przeskoczenie rywali muszą wygrać we Flensburgu.

- Umiemy grać z każdym zespołem. Zawsze walczymy o zwycięstwo. Szkoda, że nie zawsze to wychodzi. Ważne, aby dopisywało szczęście sportowe, którego czasami nam brakowało.  Nasza grupa jest bardzo wyrównana i każdy może wygrać z każdym. Nie możemy Celje, Aalborga czy Mieszkowa. Każdy potrafi grać w piłkę ręczną - wyjaśniał w swoim stylu trener PGE VIVE.

Flensburg dysponuje bardzo silnym składem. Liderem drużyny jest fenomenalny duński rozgrywający - Rasmus Lauge Schmidt. Niemiecki klub w swoich szeregach ma również MVP ostatnich mistrzostw Europy - Szweda Jimiego Gottfridssona.

- Będzie bardzo ciężko. Musimy z siebie dać sto procent, aby wygrać. Co będzie kluczem do zwycięstwa? Jak zawsze obrona i bramka. Ważne, abyśmy szybko biegali do ataku. Flensburg również ma dobry rytm, często grają z kontry, więc musimy wystrzegać się strat. To super zespół, aby ich pokonać musimy zagrać niemal perfekcyjne spotkanie - wyjaśniał kołowy mistrzów Polski, Julen Aginagalde.

Niedzielny mecz Flensburg - PGE VIVE rozpocznie się o godz. 19.00.