SPORT
Na debiut Remiliego trzeba będzie poczekać. Łomża Industria musi zadbać o jego kolana
Nedim Remili, nowa gwiazda Łomży Industrii Kielce, ma problemy zdrowotne. – Patrzymy dalej, niż to, co będzie za miesiąc. Chcemy, aby był w pełni zdrowy w trakcie całego sezonu – mówi Tomasz Mgłosiek, fizjoterapeuta kieleckiego klubu.
27-latek grał przez ostatnie lata w Paris Saint-Germain. Dziesięć lat temu przeszedł zabieg prawego kolana, a jego skutki odczuwa do dzisiaj. Leworęczny rozgrywający ma problem z więzadłem rzepki.
– Ten zabieg niesie za sobą konsekwencje do dzisiaj. Jedną z nich jest szczególna uwaga na obciążenia. Pracujemy nad regeneracją, a nie naprawiamy. To, co robimy teraz, ma wydłużyć jego czas przebywania na boisku przez cały sezon. Nie chcemy dopuścić do sytuacji, w której musielibyśmy mu zrobić pauzę. Nedim dostaje zastrzyki z osocza bogatopłytkowego, co ma przyspieszyć regenerację. Jest w indywidualnym protokole ćwiczeń, który ma zwiększyć stabilność prawego kolana. Przyjmujemy, że od sześciu do ośmiu powinien być gotowy w stu procentach – wyjaśnia Tomasz Mgłosiek.
– Zrobiliśmy wywiad. Nedim mierzył się z podobną sytuacją każdego roku na początku przygotowań. Patrzymy dalej, niż to, co będzie za miesiąc. Chcemy, aby był w pełni zdrowy w trakcie całego sezonu – uzupełnia fizjoterapeuta kieleckiego klubu.
Nedim Remili nie zagra na pewno w przyszłotygodniowych sparingach w Hiszpanii. Jeśli dobrze zareaguje na obciążenia, będzie mógł pomóc zespołowi w jakimś wymiarze czasu w testowych meczach na Węgrzech.