SPORT
Mała Liga znów gra. Na parkiecie młody Tłuczyński
Mała Liga Piłki Ręcznej osiągnęła pełnoletność i weszła w nową erę. Organizują ją dwie fundacje: „VIVE Serce Dzieciom” pod dowództwem Grażyny Jarosz oraz „Vincit”, której założycielem jest zawodnik Industrii Kielce – Tomasz Gębala. – Mam na koncie już „osiemnastkę”, jestem pewna, że Tomek da radę to organizować jeszcze dłużej – uśmiecha się pani Grażyna.
Mała Liga Piłki Ręcznej to turniej legendarny. Jego licznik stanął na 17 edycjach we wrześniu 2020 roku. Wpłynęła na to pandemia.
– Przerwa była spowodowana covidem. Drużyny nie były przygotowane do gry. Cały czas miałam jednak kontakt z nauczycielami. Bezpośrednio po pandemii pytałam, kiedy gramy. Chłopcy ze starszych klas przeszli do liceów. Tam jeszcze nie zdążyli się zadomowić. Później nie było narybku. Turniej był cały czas w głowach trenerów i zawodników. Mieliśmy ruszyć w grudniu, ale zostaliśmy poproszeni o trochę czasu na przygotowanie – mówi Grażyna Jarosz.
W organizację tej edycji bardzo mocno zaangażował się Tomasz Gębala. Zawodnik Industrii Kielce pozyskał kilku sponsorów na czele z PKN Orlen. Jak przyznaje, taka praca daje mu dużo satysfakcji.
– To ciężka praca. Szczególnie, kiedy dzwoni się z prośbą o pieniądze. One jednak nie trafiają do mnie, ale idą na rozwój tych dzieci. Realizując kontrakty dajemy możliwość promocji firmom, ale przede wszystkim uczestnikom zapewniamy stroje i piłki. Mamy wielu partnerów. Jest sporo takich, którzy wspierają nas współpracą barterową, dają zniżki na produkty. To bardzo pomaga – wyjaśnia Tomasz Gębala.
W tegorocznej edycji weźmie udział 47 zespołów. Po 20 z klas IV-VI i VII-VIII oraz siedem drużyn ze szkół ponadgimnazjalnych. Zawodnik Industrii Kielce i prezes fundacji „Vincit” podkreśla, że dzięki takim rozgrywkom jest możliwy rozwój dyscypliny.
– Mała Liga Piłki Ręcznej to piękna historia. Grają tutaj dzieci, które pierwszy raz spotykają się z tą dyscypliną. One trenują tylko w szkołach. To nowy narybek. Sport uczy wielu ważnych rzeczy: pracy w zespole, radzenia sobie z sukcesami i porażkami. Musimy zachęcać dzieci do uprawiania sportu. One nie pokochają piłki ręcznej, dopóki nie poznają smaku tej rywalizacji. Tak buduje się pasję do sportu, co z tym zrobią później, to zależy od nich. My musimy dać im szansę – wyjaśnia zawodnik, który przyznaje, że w przyszłości chciałby rozwinąć turniej na inne województwa, może na cały kraj.
Grażyna Jarosz zdradziła kulisy nawiązania współpracy. W sierpniu poprzedniego roku Tomasz Gębala miał powiedzieć, że jeśli nie uda mu się znaleźć sponsorów, to on sam sfinansuje turniej.
– To nowa era. To nasza osiemnasta Mała Liga. Siedemnasta była bardziej internetowa. W sierpniu ubiegłego roku Tomek zapytał, czy może do mnie dołączyć. Powiedziałam, że nie tylko może to zrobić, ale w przyszłości ma go przejąć i dalej robić. Ja weszłam już w pełnoletność. Wchodzę w dorosłe życie. Potrzebuje kogoś, kto da radę robić to dłużej – tłumaczy prezes fundacji „VIVE Serce Dzieciom”.
We wtorek w hali Zespołu Szkół Katolickich Diecezji Kieleckiej przy ul. Kostki odbył się pierwszy z czternastu turniejów. Finały zaplanowano na 27 kwietnia. Najprawdopodobniej odbędą się w Hali Legionów.
W Małej Lidze Piłki Ręcznej rozpoczęły się kariery kilku zawodników superligowych klubów. Tym najbardziej znanym jest Mateusz Kornecki, dziś bramkarz Industrii Kielce. W tegorocznej edycji, w barwach „Kostki” swoją handballową przygodę rozpoczął Theo Tłuczyński – wnuk Andrzeja, jednej z największych legend Iskry Kielce.
– Bardzo lubię piłkę ręczną, bo grał w nią mój dziadek. Opowiada mi o niej. Widziałem jego medale i diamentową odznakę. W tej dyscyplinie lubię wszystko. Jako drużyna zawsze walczymy o zwycięstwo. Nigdy się nie poddajemy. Można przegrywać, a później wygrać. Nie ważne, kto ile rzuci bramek. Ważne, żeby wygrywał zespół – mówi młody Tłuczyński.
Na otwarciu pojawił się również Norbert Król z ZSCKR. On swoją przygodę z Małą Ligą rozpoczął dziewięć lat temu. Teraz jest w czwartej klasie technikum.
– Dla mnie te rozgrywki to coś wspaniałego. Rywalizujemy z innymi szkołami. Nawiązujemy znajomości. Dzięki Małej Lidze nauczyłem się bardzo wiele. Zyskałem pociąg do piłki ręcznej. Chciałbym rozwijać się w tym kierunku – tłumaczy Norbert.
Poniżej prezentujemy galerię zdjęć autorstwa Patryka Ptaka z otwarcia Małej Ligi Piłki Ręcznej.
https://emkielce.pl/sport/mala-liga-znow-gra-na-parkiecie-mlody-tluczynski#sigProGalleria1b555349fa