SPORT
Łukowski z zielonym światłem. Wracają Godinho i Briceag
Nie tylko wyniki niepokoją kibiców Korony Kielce. Sen z powiek spędzają także problemy zdrowotne piłkarzy Kamila Kuzery. Z kogo będzie mógł skorzystać szkoleniowiec Złocisto-Krwistych w spotkaniu ze Stalą Mielec?
W ostatnim starciu z Widzewem Łódź kielczanie musieli sobie radzić bez Mariusa Briceaga, Marcusa Godinho czy Mariusza Fornalczyka. Kamil Kuzera nie mógł liczyć ponadto, rzecz jasna, na Nono, który w tygodniu przed owym pojedynkiem zerwał więzadła krzyżowa, a także z Piotra Malarczyka, który co prawa pojawił się w kadrze meczowej, ale nie był przewidziany do wejścia na boisko.
– Sytuacja wyjściowa jest bardzo dobra. Z nieobecnych: Nono, Strzeboński, Petrow. Teraz rozmawialiśmy z Mariuszem Fornalczykiem. Tam jest naruszenie struktury mięśniowej. Mamy na szczęście kilka opcji na zastąpienie go. Wiemy, w jakiej sytuacji jesteśmy i z niej wyjdziemy. Pewnie będą zaskoczenia, ale dziś potrzebujemy zawodników gotowych i świadomych – przyznał Kamil Kuzera.
Oznacza to, że w kadrze meczowej ponownie zobaczymy między innymi wspomnianych – Godinho czy Briceaga. Co więcej, pojawiła się również szansa, iż na ławce rezerwowych zasiądzie Jakub Łukowski.
– Mamy zielone światło, aby Kuba powalczył o wyjściową 20. Na ten moment może być z tym problem. Wszystko zależy od tego, jak będą wyglądały piątkowe zajęcia – poinformował trener.
W sobotnim pojedynku Żółto-Czerwonym pomoże dwójka nowych nabytków kieleckiego klubu – Petteri Forsell oraz Fredrik Krogstad. Fin już zanotował swoje pierwsze minuty w trwającej kampanii, jeśli chodzi o Norwega – na przeszkodzie mogą stanąć jedynie formalności poza sportowe.
– Jeśli wszystkie procedury zostaną dopięte, to będzie z nami. Widzę go w treningu, coś potrafi, nie jest ostatni. Jednak to nie jest teraz czas na eksperymenty, bo gotowi są ludzie, którzy chcą coś udowodnić – zakończył Kuzera.
Początek sobotniej rywalizacji o godz. 15:00.