Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Korona „zlana” przez Widzew spływa do strefy spadkowej

poniedziałek, 01 kwietnia 2024 19:24 / Autor: Maciej Piętka
Korona „zlana” przez Widzew spływa do strefy spadkowej
Korona „zlana” przez Widzew spływa do strefy spadkowej
Maciej Piętka
Maciej Piętka

W meczu 26. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Korona Kielce przegrała z Widzewem Łódź 3:1. Bramkę dla kielczan zdobył Yevgeniy Szykawka.

Żółto-czerwoni przystąpili do tego spotkania w nieco zmienionym składzie. Z powodu poważnej kontuzji, w pierwszej jedenastce zabrakło Nono. Kamil Kuzera postanowił zastąpić hiszpańskiego maestro… jego rodakiem, Adrianem Dalmau. Korona od początku grała więc na dwóch napastników. W kadrze meczowej znalazł się również nowy nabytek kielczan, Petteri Forsell.

Spotkanie mogło rozpocząć się dla Korony fatalnie. Piłkę z bocznego sektora wrzucił Nunes, na szczęście w ostatniej chwili dobrą interwencją popisał się Bartosz Kwiecień. Widzew był drużyną znacznie groźniejszą. Jego piłkarze raz za razem posyłali podania w pole karne Korony, które często kończyły się dopiero na Dziekońskim. Mimo gry dwójką napastników, kielczanie mieli ogromny problem z obsłużeniem ich dobrym podaniem.

W dalszej części pierwszej połowy spotkanie nieco zwolniło. W drużynie żółto-czerwonych brakowało aktywności, szczególnie w bocznych sektorach. Pierwszy strzał Koroniarze oddali dopiero w 31 minucie i… prawie doprowadził on do bramki. Niestety, uderzenie Remacla wylądowało na poprzeczce. Wydawało się, że ta sytuacja powinna zakończyć się rzutem karnym. Dwa ostre wejścia graczy Widzewa inaczej jednak ocenił sędzia Jakubik. Ostatni akcent pierwszej połowy należał do łodzian. Do prostopadłej piłki dopadł Alvarez, zagrał wzdłuż linii bramkowej, a Rondic z najbliższej odległości dopełnił formalności.

Kielczanie wyszli na drugą połowę zmotywowani i bardzo szybko mogło dać to efekt. Po piłki, wrzuconej z rzutu rożnego, najwyżej wyskoczył Kwiecień i uderzył w kierunku dalszego słupka. Dobrą interwencją popisał się jednak Gikiewicz. W 56 minucie Korona straciła absurdalną bramkę. Hofmeister sfaulował Pawłowskiego w miejscu, z którego wydawało się, że nie może paść bezpośredni strzał. Innego zdania był jednak Alvarez, który postanowił sprawdzić dyspozycję Dziekońskiego. Tor lotu piłki nie został „przecięty” przez żadnego z graczy i Widzew prowadził już 2:0. Po tej sytuacji w składzie Korony doszło do dwóch roszad, które nie zmieniły jednak obrazu spotkania.

Koroniarze nie rzucili się do odrabiania strat. Ba! To Widzew był bliski powiększenia przewagi. W 71 minucie na murawie zameldował się również Petteri Forsell. To nie on dał jednak sygnał do ataku. Długim, fenomenalnym podaniem popisał się Pięczek. Po skrzydle pomknął Konstantyn, dobiegł do linii i wycofał piłkę, która trafiła do Szykawki. Korona „poczuła krew” i ruszyła do ataku. Swoją okazję miał m.in. Zator i Hofmeister. Ofensywne podejście sprawiło, że kielczanie zostawiali sporo miejsca z tyłu, co łodzianie wykorzystywali konstruując groźnie kontrataki. Po jednym z nich, fenomenalnym uderzeniem popisał się Antoni Klimek, który ustalił rezultat spotkania na 3:1.

Wyniki pozostałych spotkań 26. kolejki sprawiły, że Korona znalazła się w strefie spadkowej. Szansa na jej opuszczenie już w sobotę (6 kwietnia). Początek starcia ze Stalą Mielec już o godzinie 15. Transmisja na antenie naszego Radia.

Widzew Łódź – Korona Kielce 3:1 (1:0)

Bramki: Rondic 45+1’, Alvarez 56’, Klimek 86’ – Szykawka 75’

Widzew: Gikiewicz – Kastrati (Silva 81’), Żyro, Szota, Cigankis – Alvarez (Kun 81’), Hanousek, Pawłowski (Kerk 81’) – Nunes (Terpiłowski 90+1’), Rondic (Sanchez 71'), Klimek

Korona: Dziekoński – Zator, Kwiecień, Trojak, Pięczek – Podgórski (Konstantyn 58’), Remacle, Hofmeister, Błanik (Forsell 71’) – Dalmau (Trejo 58’), Szykawka (Bąk 90')

Żółte kartki: Sanchez 78’  – Hofmeister 90'

Sędzia: Krzysztof Jakubik

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO