SPORT
Korona przełamie się nad morzem? W Gdyni mecz kandydatów do awansu
Trzy – tyle wynosi już seria meczów Korony Kielce bez kompletu punktów. „Żółto-czerwoni” chcą wrócić na zwycięskie tory w piątek, kiedy w 12. kolejce Fortuna I Ligi, zagrają z Arką w Gdyni.
Porażka i dwa remisy – tak przestawia się bilans ostatnich spotkań zespołu Dominika Nowaka. W poprzedniej kolejce na Suzuki Arenie podzielili się punktami z Chrobrym Głogów, remisując 2:2. Wobec zwycięstwa liderującego Widzewa strata kielczan do łodzian wzrosła do dwóch punktów.
Mając w przyszłym tygodniu perspektywę meczu na szczycie, Korona musi wygrać, aby przystąpić do niego w lepszych nastrojach. Teraz jednak też czeka ich hit, bo Arka również walczy o awans.
– Wstawimy optymalną „jedenastkę”. Zawsze powtarzałem, że nasza kadra jest szeroka, liczy dwudziestu paru zawodników. Każdy chce zagrać w takim spotkaniu. Nikogo nie trzeba dodatkowo motywować – przekonuje Dominik Nowak, który będzie musiał ustalić skład bez kilku podstawowych zawodników. Z różnych powodów trener nie skorzysta z Piotra Malarczyka, Adama Frączczaka oraz Grzegorza Szymusika.
Dawid Błanik także podkreśla, jak ważna w szatni Korony jest atmosfera oraz szeroka kadra.
– Mamy kadrę na tyle silną, że jeśli wypadnie jedna osoba, to jest następna, która czeka, aby pokazać swoje umiejętności. Po to trenujemy, aby być gotowymi do pokazywania się z jak najlepszej strony – przekonuje skrzydłowy „żółto-czerwonych” – ocenia były pomocnik Sandecji.
– Nad morze jedziemy po trzy punkty. Nie może być inaczej. Dla nas to bardzo ważne spotkanie – dodaje skrzydłowy.
Arka z kolei w ostatnim czasie złapała drugi oddech. W ostatnich trzech kolejkach gracze Dariusza Marca zdobyli sześć punktów, strzelając przy tym aż 7 bramek. Takie rezultaty wywindowały zespół z Gdyni tuż za podium Fortuna I Ligi. Zwłaszcza ostatni mecz „Arkowców” może robić wrażenie, bowiem rozbili na wyjeździe GKS Jastrzębie aż 5:1. Ewentualne zwycięstwo gospodarzy pozwoliłoby zbliżyć im się na dwa „oczka” do piątkowego rywala.
Pomimo wspomnianych osłabień Korony, Dominik Nowak ma powody do umiarkowanego optymizmu, bowiem do gry wraca Filipe Olivieira. Z kolei w zespole gospodarzy nie napływają informację o ewentualnych absencjach co oznacza, że szkoleniowiec Arki będzie mógł wystawić najmocniejszy skład.
Pierwszy gwizdek prowadzącego spotkanie Łukasza Szczecha zaplanowany jest na 17.30 Mecz w całości będzie transmitowany na naszej antenie.
fot. Grzegorz Ksel (CKsport.pl)