SPORT
Kadra Korony prawie skompletowana. Nowak: Nikt nie odda pola
Korona Kielce dokonała już sześciu letnich wzmocnień. – Muszę podziękować klubowi, bo dysponuje już prawie całą kadrą – mówi Dominik Nowak, trener "żółto-czerwonych".
Paweł Golański, dyrektor sportowy kieleckiego klubu, zaczął kompletować skład na nowy sezon w końcówce poprzednich rozgrywek. Jako pierwsi jego propozycję przyjęli Michał Koj i Łukasz Sierpina. Później udało się namówić kolejnych zawodników ze sporym ekstraklasowym doświadczeniem: Adama Frączczaka i Piotra Malarczyka.
– Zawsze wolę oceniać cały zespół, bo na wyniki pracują wszyscy – mówił Dominik Nowak po sobotnim sparingu z Zagłębiem Sosnowiec.
– W obronie dużo spokoju daje Piotrek Malarczyk. Wszyscy znamy jego atuty. Ma bardzo pozytywny wpływ na resztę zawodników, szczególnie przy sposobie poruszania formacji. Bardzo dobrze przy nim wyglądał Radek Seweryś. Michał Koj też ma duże doświadczenie. Przemek Szarek strzelił bramkę. Nikt nie odda pola – tłumaczył szkoleniowiec kieleckiego klubu.
Jako ostatni do klubu dołączyli uniwersalny skrzydłowy Adrian Danek oraz napastnik Maciej Bortniczuk.
– Adrian wpisuje się w moją koncepcję. Będzie rywalizował z Grześkiem Szymusikiem na prawej obronie. To silny obrońca. Po drugiej stronie Łukasz Sierpina i Dawid Lisowski nie posiadają takich cech. Na każdej flance będziemy mieć zawodników "jeden do jednego", a przy tym odpowiednią równowagę – wyjaśniał trener Korony.
– Maciek to typ napastnika wybieganego, który może funkcjonować przy ustawieniu z dwójką z przodu. Możemy grać też w systemie 4-4-2. Mamy dużo czasu na wdrożenie naszych pomysłów. Cieszę się, że dysponuje już praktycznie całą kadrą – zakończył Dominik Nowak.