SPORT
Już nie Hansen a Arnoldsen? „Umarł król, niech żyje król”
Miniony sezon był ostatnim w zawodowej karierze dla jednego z najlepszych szczypiornistów w historii, Mikkela Hansena. Duńczyk zakończył swoją bogatą przygodę ze złotymi medalami wszystkich najważniejszych imprez reprezentacyjnych i klubowych… poza Ligą Mistrzów.
Zrealizowanie filmowego scenariusza było o włos. Wszak w ubiegłej kampanii to właśnie Aalborg mierzył się w finale Final4 z późniejszym zwycięzcą – Barceloną.
Tak jak w przyrodzie, tak w duńskiej piłce ręcznej, nic nie ginie. Po odejściu na sportową emeryturę Hansena wejść w jego buty spróbuje 22-letni, Thomas Arnoldsen – już teraz anonsowany jako wschodząca gwiazda handballu. – Piłka ręczna w Danii jest religią, to jest sport numer jeden. Co chwilę rodzą się tam nowe talenty. Mikkel Hansen to nie tylko legenda u siebie w kraju, ale na świecie. To tak jakby Robert Lewandowski czy Cristiano Ronaldo zakończyli karierę. Wielki szacunek dla tego zawodnika, ale jak mawiamy: „Umarł król, niech żyje król”. To, co Thomas Arnoldson robi w ostatnim czasie, też jest czymś niesamowitym – powiedział Talant Dujshebaev.
Pomimo dostępności wielu innych dużych nazwisk w składzie, jak Vlah, Nilsson czy Hald, Aalborg najpewniej przyjdzie do Kielc osłabiony nieobecnością innego topowego gracza, bramkarza Niklasa Landina, który w pierwszej połowie września wypadł z gry z uwagi na kontuzję kolana. Jego rozbrat z piłką ma potrwać łącznie dwa miesiące.
Urazy to zresztą bliski temat wicemistrzom Polski. Ci nadal będą musieli sobie radzić bez Alexa Dujshebaeva, Szymon Sićki, Hassana Kaddaha, a także ciągle – Benoit Kounkoud. Początek środowego starcia o godz. 20:45.