SPORT
Harmonia zostanie zachwiana. Korona gra z Piastem
Już dziś Korona Kielce otworzy zmagania w pierwszej kolejce PKO Ekstraklasy po drugiej przerwie reprezentacyjnej. Złocisto-Krwiści podejmą u siebie Piasta Gliwice, z którym na najwyższym szczeblu rozgrywkowym mają perfekcyjnie wyrównany bilans spotkań.
Oba zespoły przystąpią do tego starcia z nieco innymi uwarunkowaniami wypływającymi na chęć zwycięstwa. Korona – chce kolejny raz zapunktować za trzy, przedłużając, a w zasadzie kreując dobrą passę po wyjazdowym triumfie z Widzewem Łódź, natomiast Piast – chce odkupić winny po trzech ligowych porażkach z rzędu (wszystkich w stosunku 0:1).
Patrząc więc przekrojowo na formę ostatnich tygodni, a nie tabelę, gdzie 13. Korona trafi trzy punkty do 9. Piasta, za nieznacznych faworytów spotkania można uważać gospodarzy. Choć ich obrońca ma inne zdanie na ten temat. – Nie powiedziałbym, że jesteśmy faworytem. Oczywiście w tej lidze każdy może wygrać z każdym. Po poprzednim meczu złapaliśmy wiatr w żagle. Ta wygrana nas podbudowała. Podeszliśmy do tego mijającego czasu z dobrym zaangażowaniem, więc mam nadzieję, że trzy punkty zostaną w Kielcach – powiedział Marcel Pięczek.
W piątkowy wieczór drużynie z Kielc przyjdzie mierzyć się z prawdziwym koszmarem ostatnich sezonów w ekstraklasie. I choć bilans 24 rozegranych meczów na tym szczeblu wskazuje na idealnie harmonijne 8:8:8 (zwycięstw, remisów i porażek), to w ostatnich latach podreperowali go jedynie rywale, notując od sezonu 18/19 cztery zwycięstwa i trzy remisy.
W tym zestawieniu są także uwzględnione potyczki przeciwko drużynie Aleksandara Vukovicia, byłego gracza Koroniarzy. Za jego kadencji drużyny trzy razy dzieliły się punktami i raz zwyciężali Ślązacy.
– To nieprzyjemny zespół do gry, bo mecze z udziałem Piasta są bardzo często zamknięte. Potrafią się dobrze bronić, więc w tych pojedynkach nie pada za wiele bramek. Również dobrze kontrują, z tego względu musimy być bardzo cierpliwi, skoncentrowani, powtarzalni oraz odpowiedzialni. Czeka nas ciężkie spotkanie, ale ja wierzę w chłopaków. Wygląda to coraz lepiej na treningach i chcielibyśmy to przekuć na piątkowy mecz – stwierdził Jacek Zieliński trener Korony.
Tym razem jednak „Vuko” będzie mógł jedynie analizować grę swojej drużyny z wysokości trybun. Wszystko przez karę, którą musi odpokutować po czerwonej kartce w Szczecnie. Co do pauz to te dotyczą również kielczan. Z uwagi na nadmiar żółtych kartek kolegom nie pomogą Miłosz Trojak i Mariusz Fornalczyk.
Początek spotkania i transmisji w Radiu eM Kielce o godz. 18:00.