SPORT
Giemza: Meta to zawsze fajne uczucie, zwłaszcza na Dakarze
Dwanaście dni rywalizacji, jedenaście etapów, ponad siedem tysięcy przejechany kilometrów. Tak wyglądał początek roku pochodzącego z Piekoszowa Macieja Giemzy. Motocyklista Orlen Teamu zajął rewelacyjne siedemnaste miejsce w Rajdzie Dakar, który po raz pierwszy w historii odbył się Arabii Saudyjskiej.
25-latek rywalizował w najtrudniejszym rajdzie świata trzeci raz z rzędu. W swoim debiucie zajął 24. miejsce, rok później nie dojechał do mety z powodu defektu motocykla, teraz jego celem była lokata w czołowej „dwudziestce”. Ten udało się zrealizować równą i rozważną jazdą. Maciej Giemza na ostatnim etapie pokazał jakimi dysponuje możliwościami. Na trasie z Haradh do Al Quiddiy zajął świetne 9. miejsce – najlepsze w dotychczasowej karierze.
– Ukończenie pierwszego Dakaru w Arabii Saudyjskiej to bardzo cenne doświadczenie, biorąc pod uwagę kolejne edycje, które się tu odbędą. Na ostatnim odcinku czułem się bardzo dobrze, jechałem w grupie kilku szybkich zawodników, przez większą część odcinka znajdowałem się w okolicy piątej pozycji, pod koniec trochę zwolniłem, ale i tak osiągnąłem swój najlepszy wynik na etapie do tej pory. W klasyfikacji generalnej awansowałem o jedną pozycję i bardzo się cieszę, że dojechałem do mety, bo to zawsze jest fajne uczucie, zwłaszcza na rajdzie Dakar – podsumował swój występ Maciej Giemza, cytowany przez Biuro Prasowe Orlen Teamu.
Rywalizację wśród motocyklistów wygrał Amerykanin Ricky Brabec. Podium uzupełnili Chilijczyk Pablo Quintanilla i Australijczyk Toby Price.