SPORT
Cibicki: Jeden punkt z takim rywalem zawsze jest dobry
Szwecja w pierwszym meczu EURO U-21 bezbramkowo zremisowała z Anglią. W Kielcach wyróżniającym się piłkarzem na boisku był napastnik kadry „Trzech Koron” - Paweł Cibicki, który posiada również polskie obywatelstwo. 23-latek najbliżej strzelenia bramki był w 57. minucie, ale piłka po jego pięknym, technicznym uderzeniu zatrzymała się na poprzeczce.
- Nie możemy być do końca zadowoleni z wyniku. Mieliśmy karnego, poprzeczkę. Myślałem, że damy radę wygrać, ale niestety tak się nie stało. Jeden punkt z takim rywalem jednak zawsze jest dobry - mówił po meczu Cibicki.
Szwedzi „piłkę meczową” mieli w 81. minucie spotkania, ale rzutu karnego nie wykorzystał Linus Wahlqvist. Obrońca uderzył lekko, prosto w środek i skuteczną interwencją popisał się Jordan Pickford. - Gdyby to weszło to wszyscy powiedzieliby, że strzelił dobrze. Bramkarz długo stał i wyczuł go. W piłce czasami tak jest. Wyszło jak wyszło, ale Linus zagrał świetny mecz, nie trafił karnego, ale to nic strasznego - komentował napastnik Malmo.
Cibicki od początku spotkania był bardzo aktywny. W pierwszej połowie po indywidualnej akcji i szybkiej „klepce” z jednym z kolegów doszedł do sytuacji strzeleckiej, ale spudłował. W drugiej części futbolówka po jego uderzeniu zatrzymała się na poprzeczce. - Jestem zadowolony z występu, ale że nie zostałem wybrany graczem meczu to nie ma znaczenia. Dobrze się czułem na boisku i dlatego tak to wyglądało. Jednak to już nie jest ważne, bo w poniedziałek gramy już kolejny mecz z Polakami i to starcie z Anglią jest już zamknięte - tłumaczył 23-latek.
Format młodzieżowego EURO, w którym do półfinału bezpośrednio awansują tylko zwycięzcy trzech grup oraz najlepsza drużyna z drugiego miejsca sprawia, że w 2. kolejce zespoły jeśli chcą znaleźć się w czwórce muszą grać o zwycięstwo. - Ten remis jest dobry. Jeśli wygramy dwa następne mecze to przejdziemy dalej. Musimy zagrać tak jak tutaj w Kielcach - konsekwentnie w ataku i defensywie i na pewno wygramy - mówił snajper.
Poniedziałkowe spotkanie z Polską w Lublinie dla Pawła Cibickiego będzie wyjątkowe, ponieważ w poprzednich latach grał w młodzieżowych reprezentacjach „Biało-czerwonych”, przed rokiem wybrał jednak grę dla Szwecji. - Na początku meczu pewnie w głowie pojawi się mętlik, ale on jest zawsze. Później to już nie ma znaczenia, bo najważniejsza jest gra i odniesienie zwycięstwa. Kibice pewnie na mnie będą gwizdali, ale tak już jest - zakończył Cibicki.
Mecz Polska - Szwecja rozpocznie się o godz. 20.45.