Bolesna porażka Korony Handball. Kielczanki coraz bliżej turnieju barażowego

Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando… jednej zawodniczki. Od pierwszych minut znakomicie dysponowana była rozgrywająca kieleckiej drużyny, Dominika Więckowska. 21-latka raz za razem wpisywała się na listę strzelców. W pierwszej części na swoim koncie zapisała aż dziewięć bramek, a Korona do szatni schodziła przy prowadzeniu 13:10.

Podopieczne Tomasza Popowicza nie najlepiej rozpoczęły drugą część. W pierwszych dziesięciu minutach zdobyły tylko trzy gole, przy sześciu trafieniach gospodyń. Motorem napędowym Ruchu była Agnieszka Piotrowska. Po jej bramce w 40. minucie na tablicy wyników był remis 16:16. Rozgrywająca „Niebieskich” nie zwalniała tempa i kilka chwil później wyprowadziła swój zespół na prowadzenie, które podwyższyła Joanna Rodak (19:17).

Kielczanki w kolejnych akcjach popełniały błędy w ofensywie, które kończyły się skutecznymi kontratakami Ruchu. Przewaga chorzowianek błyskawicznie wzrosła do pięciu bramek. Zespół ze Śląska w końcówce dorzucił kolejne gole i ostatecznie wygrał 30:21, dopisując do swojego konta bardzo cenne trzy punkty.

Korona w Chorzowie musiała sobie radzić bez chorej Aleksandry Orowicz. Jej miejsce w kadrze meczowej zajęła 19-letnia Anna Nazimek, która na parkiecie pojawiła się w 58. minucie spotkania. Dla juniorki kieleckiego klubu był to debiut w PGNiG Superlidze. 

Porażka w Chorzowie sprawiła, że Koronie Handball będzie bardzo trudno wydostać się ze strefy zagrożonej grą w turnieju barażowym o utrzymanie. Zamykające tabelę kielczanki tracą już siedem punktów do bezpiecznego, 10. miejsca, które zajmuje Ruch.

Podopieczne Tomasza Popowicza w niedzielę w hali przy ulicy Krakowskiej podejmą UKS PCM Kościerzyna. 

KPR Jelenia Góra - Korona Handball 30:21 (10:13)

Korona: Nazimek, Chojnacka - Dos Santos 1, Zimnicka 1, D. Więckowska 9, Gliwińska 1, Jańczyk, Czekala 2, Skowrońska 2, Syncerz 3, M.Więckowska 1, Radzikowska, Mochocka, Homonicka, Parandii 1, Kędzior.