Minister: „działanie marszałka było naganne”

Pismo w tej sprawie przedstawił radny wojewódzki Bartłomiej Dorywalski podczas ostatniej sesji Sejmiku. - Wydawanie decyzji bez upoważnienia przez długi czasu świadczy o złej organizacji pracy w Urzędzie Marszałkowskim. Jako takie powinno być napiętnowane. Konieczność zwrotu, a przypomnijmy, że chodzi o kwotę ponad pół miliona złotych, jest konsekwencją zaniedbań pana marszałka i powinna stanowić impuls do zwiększenia działań nadzorczych w tym urzędzie. W związku z tym, o te działania nadzorcze i o audyt pytałem pana marszałka -mówił Bartłomiej Dorywalski.

Do zarzutów odniósł się marszałek Adam Jarubas. - Przygotujemy odpowiedź na piśmie. Szczegółowo odniesiemy się do tych zarzutów – zapewniał marszałek. - Trudno mi dyskutować z zarzutami, które według mnie mają charakter polityczny. Także nie przyjmuję tych ocen o rzekomo nagannych warunkach w urzędzie. Mam inną ocenę – komentował.

Sprawę badała już Najwyższa Izba Kontroli. Z wyliczeń inspektorów wynika, że tylko w okresie od 1 marca 2013 roku do 15 września 2014 roku wydano 114 nieprawidłowych decyzji o nałożeniu na przewoźników kar o łącznej wartości około 144 tysięcy złotych.