Co z tymi masztami? Wójt Nowin oferuje mieszkańcom pomoc, PKP przekonuje, że budowa ma zalety

Ponieważ obiekt powstaje na terenie, który według mapy geodezyjnej należy do gminy Sitkówka-Nowiny, sprawę postanowił skomentować również jej wójt Sebastian Nowaczkiewicz, zamieszczając na swoim profilu na Facebooku post:

„Nie kwestionuję konieczności budowy masztu ze względu na potrzeby PKP, jednakże, podobnie, jak w przypadku analogicznej sytuacji w Wolicy, działania te nie zostały poprzedzone jakimkolwiek dialogiem z mieszkańcami, czy zainteresowanymi instytucjami. Gmina Sitkówka-Nowiny nie miała nawet możliwości wnieść sprzeciwu, mało tego, postępowanie zostało wszczęte jeszcze w 2015 roku, zaś o rozpoczętej inwestycji dowiedzieliśmy się w miniony piątek, na skutek interwencji związanej z niezabezpieczeniem placu budowy. Mam nadzieję, że mieszkańcom zarówno kieleckiej, jak i nowińskiej części Słowika uda się zablokować tę inwestycję, ze swojej strony deklaruję pomoc i wsparcie.”

W rozmowie z nami wójt przyznał jednak, że obawia się, iż niewiele będzie mógł w tej sprawie zrobić.

- Rozumiem wątpliwosci mieszkańców i na tyle, na ile będę w stanie pomóc, zrobię to. Z góry jednak uprzedzam, że nie przewiduję jakiegoś wielkiego sukcesu, bo takie inwestycje w Polsce powstają i powstawać będą. Istnieje jeszcze taka ewentualność, żeby zawalczyć o zmianę miejsca budowy takiego masztu, żeby był jak najbardziej oddalony od domów, ale w tej kwestii dużo zależy od inwestora - tłumaczy Nowaczkiewicz.

PKP Polskie Linie Kolejowe przekonuje, że projekt ma duże znaczenie dla bezpieczeństwa ruchu kolejowego i będzie wykorzystywany wyłącznie na jego potrzeby.

- Maszt będzie służyć poprawie niezawodności ruchu kolejowego zgodnie ze standardami przyjętymi dla krajów Unii Europejskiej - informuje Izabela Miernikiewicz z zespołu prasowego PKP. - Infrastruktura GSM-R jest budowana tam, gdzie to niezbędne, wzdłuż linii kolejowych i wykorzystywana wyłącznie na potrzeby ruchu kolejowego. GSM-R to dedykowany dla kolei system bezprzewodowej łączności cyfrowej. Jest dostosowany do specyfiki pracy związanej z eksploatacją i utrzymaniem infrastruktury kolejowej oraz zarządzaniem ruchem pociągów. Umożliwia komunikację między pracownikami odpowiadającymi za bezpieczeństwo i płynność ruchu – dyżurnymi, dyspozytorami, maszynistami i personelem kolejowym - dodaje.

PKP zapewnia również, że inwestycja jest realizowana na podstawie uzyskanych pozwoleń. - Postępowanie prowadzone było zgodnie z obowiązującymi przepisami przez urzędy wojewódzkie - tłumaczy Miernikiewicz. - Obiekty po uruchomieniu nie będą miały wpływu środowisko. Specyfiką systemu jest to, że fale radiowe mają charakter kierunkowy na wysokości nie obejmującej zabudowań. Za oznakowanie terenu budowy odpowiada wykonawca prac. Zwróciliśmy firmie uwagę, by było to wykonane we właściwy sposób - dodaje.