Ponad sześć milionów złotych na zbiórce dla Hani Terleckiej! Rodzice: Wasz entuzjazm bywa zaraźliwy

Na Facebooku pojawił się kolejny wpis od rodziców małej wojowniczki.

„Armio Hani. Wasz entuzjazm bywa zaraźliwy i nam też się momentami udziela. Ale wyniki Hani nie napawają optymizmem. Wojowniczka walczy dzielnie wspomagana morfiną. Jest bardzo dzielna. Ma ogromną wolę życia. Staramy się jakoś trzymać patrząc na to jak wiele osób jest z nami. Jak wiele osób daje nam siłę i nadzieję. Trwa tzw. papierologia. Załatwiamy wizy, bo nasz pobyt w USA jest przewidziany na co najmniej pół roku. Samolot czeka. Zaraz lecimy tylko błagamy Was - módlcie się za naszą kruszynę. Wy daliście radę - Haneczka też musi. Ściskamy i pozdrawiamy, Ola i Bartek.”

Do wpisu został dołączony wzruszający filmik, z Hanią w roli głównej, na którym kielczanka bije brawo dla wszystkich ludzi o wielkich sercach. Tych, jak się okazuje, w naszym mieście nie brakuje. Całą akcję pomocy Hani niezwykle trafnie podsumował nasz redakcyjny kolega, Mateusz Żelazny.

„Najbardziej niesamowity zryw ludzkich serc jakiego doświadczyłem, wspólnymi siłami dokonał rzeczy wielkiej. Każdy dołożył cegiełkę na miarę swoich możliwości. Mniejszą czy większą, ale zawsze opakowaną w ogrom miłości. To jest jakiś nieprawdopodobny fenomen socjologiczny. (...) Mimo ogromnego cierpienia tej małej niewinnej istoty. Cierpienia jej rodziców, którego skalę boje sobie nawet wyobrażać, na tym dramacie rodzi się dobro. Ta mała dziewczynka dokonała czegoś większego niż wy zbierając te 5 baniek. Dokonała rzeczy, której być może nie uda nam się nigdy dorównać. To ona nam dała nadzieję. Nie odwrotnie.”