Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Masaj w Radiu eM. Jak obchodzi Boże Narodzenie?

sobota, 24 grudnia 2022 12:47 / Autor: Michał Łosiak
Masaj w Radiu eM. Jak obchodzi Boże Narodzenie?
Masaj w Radiu eM. Jak obchodzi Boże Narodzenie?
Michał Łosiak
Michał Łosiak

Mieszkają w Afryce, mają ciekawą kulturę, a ich oczkiem w głowie są… krowy. Tyle o Masajach wie przeciętny mieszkaniec naszego regionu. Niedawno naszą redakcję odwiedził przedstawiciel tego plemienia i opowiedział nam troszkę więcej…

Masajowie to jedna z wielu grup etnicznych zamieszkujących Kenię oraz północną Tanzanię. Choć w tym drugim kraju obowiązuje język suahili, to oni mają swój własny język masajski.

Wojownik Adam

Adam Sembuche jest Masajem z Tanzanii. W swojej rodzinnej wiosce zajmuje się między innymi wypasem krów, które są podstawą funkcjonowania plemienia. – To nasze główne zajęcie, ale również sposób życia. Żywimy się ich mięsem i mlekiem. W naszej kulturze ważnymi postaciami są wojownicy, czyli morani, którzy strzegą wiosek. Nie kryjemy dumy z naszej tradycji, ponieważ to ona stanowi, że jesteśmy Masajami – mówi Adam.

Życie codzienne Masajów jest z jednej strony bardzo przyziemne i praktyczne, a z drugiej – niezwykle barwne, kolorowe i ciekawe. – Nasze tradycyjne domy są podzielone na dwie części: mieszkalną oraz oborę dla krów. Wstajemy wcześnie rano, wkładamy tradycyjne stroje, zabieramy ze sobą również noże. Idziemy wydoić krowy i prowadzimy je do buszu, do wodopoju. Wieczorem, po powrocie, rozpalamy ognisko i tańczymy. Taniec ma zwiększyć bezpieczeństwo wioski, bowiem dzięki niemu wojownicy stale są czujni. Inne osoby mogą spokojnie iść spać. Czasami odprawiamy specjalną ceremonię, podczas której zabijamy kozę, pijemy jej krew i spożywamy mięso. Odbywa się to jednak w specjalnym miejscu. Za wszystko odpowiedzialni są wojownicy – wyjaśnia nasz rozmówca.

Częścią kultury masajskiej są również ich piękne stroje. – Składają się one ze specjalnych butów, które mają dawać nam ochronę, gdy jesteśmy w buszu. Na bardziej uroczyste okazję zakładamy shukę. To taki nasz garnitur. Jest bardzo ciepły i wysokiej jakości – dodaje Adam.

Lew nie miał szans

Tanzania to piękna, ale zarazem dzika przyroda i… wiele groźnych zwierząt. Nasz gość doświadczył na przykład niebezpiecznego spotkania oko w oko z lwem: – Dla nas spotkania z drapieżnikami nie są niczym niezwykłym. Wśród nich najniebezpieczniejszy jest lew. Trzeba być bardzo czujnym, aby sobie z nim poradzić. Kiedyś pasłem krowy bardzo daleko od domu. Lew zaatakował i zabił jedną z nich. Nikt mi nie mógł pomóc. Musiałem walczyć sam i zabiłem go włócznią. Jestem wojownikiem, więc dla mnie to był wielki wyczyn. Lew zabił mi krowę, więc musiałem pokazać, kto tutaj tak naprawdę jest królem – opowiada nasz egzotyczny gość.

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. To wyjątkowy czas dla Masajów, którzy również są chrześcijanami. Doskonale wiedzą, co jest podczas tej uroczystości najważniejsze. – W pierwszy dzień świąt zawsze najpierw idziemy do kościoła. Później cieszymy się z tego dnia, a naszą radość przekazujemy tańcem – wyjaśnia Adam.

***

Choć Kielce i Tanzanię dzielą tysiące kilometrów, to może ktoś z Państwa zechce odwiedzić Masajów w ich ojczyźnie. Jak to zrobić? – Trzeba kupić bilet lotniczy, ubezpieczenie i wymienić pieniądze. Złotówek na szylingi tanzańskie nie zamienimy w Polsce. Należy mieć dolary amerykańskie. Przyda się też krem z filtrem i strój sportowy, jeśli chcemy się wybrać na safari. Z kolei w nocy potrafi być w Tanzanii nieco chłodno, więc zabierzmy coś ciepłego. Warto na bieżąco śledzić informacje o tym kraju. No i pierwszej wyprawy do Tanzanii nie powinniśmy organizować samemu – mówi Katarzyna Bańska, pilot wycieczek.

Posłuchaj całej audycji:

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO